Konta na najróżniejszych serwisach zakłada dziewczyna, wcześniej
posługująca się zwykle nickiem Eris (może być znana także jako
discordia/dyskordia, Rosie., Joanna etc.). Jej działalność polega na kradzieży
tożsamości i własności intelektualnej innych blogerów. Często występuje jako
Deneve – ukradła nick, avatar, opis życia, po prostu tożsamość – zdarzało jej
się też używać mojego – Leleth – nicku. Pod nimi publikuje kradzione teksty i
grafiki jako własne, podaje się również za autorkę cudzych blogów, możliwe, że próbuje czerpać inne korzyści. Nie wiemy, kogo jeszcze okradła i gdzie działa, wciąż dostajemy
nowe informacje.
Na Mackalni piszę o tym z tego względu, że dziewczyna wyciera sobie gębę naszą ocenialnią niejednokrotnie. Twierdzi, że prowadzi Pomackamy, Karnego Kaktusa, a także, pod moim nickiem, przeprowadziła sama ze sobą wywiad i przyznała za niego cztery pomioty – obrazki, jakich tu używamy.
Po wykryciu zablokowała natychmiast wszystkie możliwe kanały komunikacji, motywów, jakie nią kierowały, można się więc tylko domyślać, nie to jest jednak istotne.
Jeśli widzicie tekst/grafikę/własność intelektualną, które mogą być kradzione przez tę dziewczynę, skontaktujcie się z jego prawdziwymi właścicielami. Jeśli widzicie nasze nicki gdzieś indziej i wydaje się wam to podejrzane, dajcie znać, zapytajcie. Mam nadzieję, że mamy w waszych oczach na tyle dobrą opinię, żebyście nie wierzyli, że możemy zniżyć się do kradzieży czy pisania takich bzdur.
Jednocześnie warto pokazać ludziom, że nie są anonimowi i bezkarni.
Tutaj kilka linków odnośnie tej sprawy:
Na Mackalni piszę o tym z tego względu, że dziewczyna wyciera sobie gębę naszą ocenialnią niejednokrotnie. Twierdzi, że prowadzi Pomackamy, Karnego Kaktusa, a także, pod moim nickiem, przeprowadziła sama ze sobą wywiad i przyznała za niego cztery pomioty – obrazki, jakich tu używamy.
Po wykryciu zablokowała natychmiast wszystkie możliwe kanały komunikacji, motywów, jakie nią kierowały, można się więc tylko domyślać, nie to jest jednak istotne.
Jeśli widzicie tekst/grafikę/własność intelektualną, które mogą być kradzione przez tę dziewczynę, skontaktujcie się z jego prawdziwymi właścicielami. Jeśli widzicie nasze nicki gdzieś indziej i wydaje się wam to podejrzane, dajcie znać, zapytajcie. Mam nadzieję, że mamy w waszych oczach na tyle dobrą opinię, żebyście nie wierzyli, że możemy zniżyć się do kradzieży czy pisania takich bzdur.
Jednocześnie warto pokazać ludziom, że nie są anonimowi i bezkarni.
Tutaj kilka linków odnośnie tej sprawy:
http://humanistka-na-obcasach.blogspot.com/2016/01/41-zodziejom-rece-pourywac.html
http://inkwizytornia.blogspot.com/2016/01/z-ostatniej-chwili-eris-plagiatorka.html
https://www.facebook.com/KajuArt/posts/1040851459311976?hc_location=ufi
http://scr.hu/2859/7r06w
http://eriszelati.deviantart.com/
Wow, może by tak ktoś jej uświadomił, że za to grożą prawne konsekwencje, nie w świecie blogosfery, ale tym prawdziwym. Walnąć taką w twarz kodeksem prawnym :) *pasywno-agresywny uśmiech*
OdpowiedzUsuńTrudno jej coś uświadomić, bo zablokowała wszystkie kanały kontaktu, może sama doszła do tego wniosku...
UsuńA ja jestem ciekawa, co kieruje takimi ludźmi. Hm... albo mamy do czynienia z nieopierzonym szczylem, któremu się nudziło i nie wiedział, co ze sobą zrobić, albo z jakimś zaburzeniem psychicznym. Współczesny przejaw kleptomanii?
UsuńW każdym razie współczuję i dobrze, że sprawa została nagłaśniona. To najlepszy sposób na tępienie złodziei.
Raczej kodeksem karnym, cywilnym albo ustawą o prawa autorskich. ;P
Usuńwsczonsajonce
OdpowiedzUsuń