wtorek, 1 kwietnia 2014

0060. notatki-na-marginesie.blogspot.com


Przedwieczna: Leleth  
Miejscówka przyzywającego: Notatki na marginesie


To moja pierwsza ocena po długiej przerwie, więc liczę na łagodną krytykę. Poza tym nie życze sobie, żeby oceniały mnie osoby, które mnie nie znają, a jak się wam coś nie podoba, to możecie nacisnąć czerwony krzyżyk, nikt wam nie karze czytać. Czytałam ją trzy razy więc mam nadzieje że wszystko jest w porzadku, a jeśli nie to wiadomo, nikt nie jest doskonały. Po za tym byłam trochę zamyślona, bo mój wujek spadł ze schodów.
W ocence zastosowałam nowe kryteria i punkty, mam nadzieje że się spodobają.  

1. Gra wstępna (pierwsze wrażenie) [8/10]  

Muszę przyznać, że wciskając link na twój blog zniechęcił mnie twój adres. Gdybym była normalną osobą, na pewno nie weszłabym na twojego bloga.  
Link jest ważniejszy niż tytuł, ja tak myślę. Bo kiedy ktoś podaje ci jakąś stronę... eee... nie stronę, tylko link do niej... to podaje link, nie tytuł... Właśnie zakończyłam przemyślenia moje, zabieram się za ocenę.  
Nie wiem, o czym będzie opowiadanie, używając wskazówek i mojego toku myślenia sądzę, że o jakichś notatkach i muszę myśleć. Czuję się bardzo zniechęcona, ale idę dalej.  
Ogólnie to blog jest bardzo kobiecy… Czym sie roznia blogi zenskie od meskich? W sumie to tylko tym, ze na przyklad na blogu zenskim autorka jest kobieta, a na blogu meskim auterm jest mezczyzna.  
Napis pod spodem brzmi “(głupie opowiadania i nudne przemyślenia oraz czasami recenzje)”. Myślę, że autor chciał tym pokazać, że jest trochę “świrnięty”, oczywiście w takim pozytywnym sensie, gdyż napis jest całkiem skompilowany.  
Patrzę dalej i zawieszam swoje piękne szmaragdowe tęczówki na napisie “Indiana Jones”. Czyżby to był thrirrer? To takie emocjonujące!  
Na belce nic nie ma!!!!!! Tylko powtórzenie adresu. Nie podoba mi się! Jest za uboga. A przecież belka dodaje artyzmu! Zamień to na jakiś cytat. Nie wiem, o czym jest twoje opowiadanie więc dam ci kilka uniwersalnych;  
“Żad­na wiel­ka miłość nie umiera do końca. Możemy strze­lać do niej z pis­to­letu lub za­mykać w naj­ciem­niej­szych za­kamar­kach naszych serc, ale ona jest spryt­niej­sza – wie, jak przeżyć. "
“Śpiączka to miły stan. Dob­rze w niego zapaść, kiedy nie można się zdecydować: żyć czy umierać…”  
“Życie by­wa ciężkie i trud­ne,ale co jest ciężkie z cza­sem sta­je się lżej­sze a trud­ne łatwiejsze. " ponieważ na twoim blogu zabrakło miłości. Musisz wypełnić tę pustkę! Czytając takie cytaty uświadamiam sobie, że w życiu trzeba chcieć czegoś więcej… niestety często tego nie dostrzegamy. Innym przykładem, który chciałabym przytoczyć jest, kiedy szukasz chłopaka na całe życie - szukasz, szukasz, szukasz, szukasz, szukasz, szukasz, szukasz i nie możesz znaleźć. A później okazuje się, że on zawsze przy nas był i nas wspierał… To pokazuje, jak NIE DOSTRZEGAMY ważnych rzeczy w życiu. Na przykład ja wczoraj byłam w drogerii i nie dostrzegłam że jest promocja na moje ulubione perfumy i musiałam zapłacić 20 zł zamiast 10 a na dodatek były białe a nie różowe. Życie jest ciężkie… ale pamiętaj, że nigdy nie należy się poddawać!!  

2. Stringi (szablon) [10/20]  

Załamałam się. Niestety twój wygląd nie powalił mnie na nogi! Wchodzę i co widzę? Co? Jakiś szablon prawie jak podstawowy bloggera. Nawet nie ma nagłówka!!! Przecież nagłówek można zrobić nawet w Poincie! (ja na szczęście mam inne programy ale ty możesz użyć Pointa) Jeżeli byłabym szabloniarką, zapewne straciłabym wiarę w ludzkość. Dziewczyno, przecież jest pełno cudownych szabloniarni, gdzie uprzejme osoby zrobią Ci świetny szablon na zamówienie. Koniecznie go wstaw, bo teraz mam ochotę wyjść i nie wracać. Najlepiej, jeśli byliby na nim bohaterowie, może Indian'a w rozpiętej blusce? Powinnaś też użyć takiego świetnego filtru topaz, bo bardzo go lubię.  
Blog jest skupiony w jasnej charakterystyce. Panują tam kolory takie jak pomarańcz, ale zobaczymy, czy jej nie okaleczyłaś. Ten kolor może zostać, ponieważ go lubię, kiedy go widzę, lecę w kosmos ze szczęścia! xD (To żart, jakby ktoś nie zrozumiał. Trzeba przyznać, że jestem zabawna, dalam nawet emotkę :D) Co mogę więcej powiedzieć? Nie jestem poetą. Ale czuję się tu bardzo pluszowo-intymnie.  
Aha! Przypomniałam sobie! Nie wydaje mi się żeby ten kolor oddawał emocje, jakimi dażysz Indian’ę… Mógłby być na przykład kawowy… właśnie, napiłabym się ekspresso...  
Twoje linki są bardzo nudne, po najechaniu na nie prawie nic się nie dzieje. Nie podobają mi się, powinnaś je zmienić. Wiesz raczej, o co mi chodzi, a inni też powinni wiedzieć (sorry, ale nie wiem jak to wytłumaczyć).  
Część komentarzy na Twoim blogu to SPAM, reszta to komentarze. Zrób coś z tym!  

3. Kolekcja wibratorów (dodatki) [2/15]  

Patrzę na Menu, którego nie ma. Masz tylko spis treści i jakieś linki. Po raz kolejny czuję się zdruzgotana. Brakuje tu jakiego kol wiek wysiłku. Przecież jest tyle przydatnych dodatków, np. kalendarz, statystyka, itd. Gdzie jest tłumacz????!!!! Gdzie kursor i automatyczna muzyka?! Gdzie spamownik?! Przecież chyba chcesz, żeby ludzie zostawiali ci komentarze, prawda?  
Dlaczego na stronie nie pisze nic o autorce? Nie czuję się tu przez to dobrze! A mogłoby się np okazać że mamy wspólny wzrost, chociaż się to rzadko zdarza.  
Archiwum już mi się znudziło, ale niech będzie. Ale mogłabyś dodać jakąś ankietę, pytania do bohaterów albo czat.  

4. Seks (treść) [5/5]

Rozdział 1  
Przeszłość, od której zaczyna się prolog napisany został w bardzo emocjonalny sposób. Ogólnie na początku wprowadzasz do wstępu opowiadania, przedstawiasz bohaterów, itd. Nie mam żadnych zastrzeżeń.  
Poznajemy jakiegoś mężczyznę, który nie jest stary. Owy mężczyzna tak naprawdę jest szczery, ale ja czuję, że bardzo mroczny, co dodaje mu tajemniczości. Zaciekawiłaś mnie.

Rozdział 2  
To jest takie nieromantyczne! Naprawdę, dlaczego marnujesz zdolności na bloga o życiu bez wątku miłosnego? Prawie przez to popadłam w depresję! Ale za to cały czas się śmiałam, tak mnie zachwyca twój styl i w ogóle. Przyznam się, iż nie mam bladego pojęcia o czym ty tam właściwie pisałaś, nie zrozumiałam nic z tego, co opowiadało o fabule, ale… „never mind”.

Rozdział 21  
Przeskoczyłam trochę, chyba mnie rozumiesz, inaczej ocena byłaby za długa i mogłabyś się poczuć zmeczona czytaniem. Już koniec? Jej, wiedziałam że Indian’a i Kate się pocałują! Wzruszyłaś mnie!

Posty są różne. Różnej długości. Mogłabyś nieco popracować nad ich różnorodnością. Ogólnie to jednak treść toczy się dobrze, jak beczka.  

5. Kurtyzany (bohaterowie) [5/5]  

Bez nich opowiadanie nie istnieje.  
Indian’a na początku nie chciał mi trochę stanąć przed oczami, a co do Kate mam zastrzeżenia. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie piszesz często, że jest piękna, nie mogę się przez to wczuć w jej sytuację. No i gdzie zakładka o bohaterach? Przeszukałam cały blog i nie mogłam znaleźć! Cóż, Twoja strata. Ale jak mam ich sobie teraz wyobrazić? Chętnie pomogę w wyborze zdjęć, jeśli chcesz.  
Ogólnie jednak przedstawiasz bohaterów. To niesamowite. Rzadko się z tym spotykam.  
Kate jest zupełnie jak moja ciocia, naprawdę! Wstaw imię Patrycja i będziesz miała jej opis.  
Szkoda, że nie piszesz np. Indian’ą (jak ja w moim opku, to znaczy ja nie piszę Indian'ą, tylko jako ja... to znaczy nie jako ja, tylko ktoś inny... rozumiesz, o co mi chodzi, wgl to wpadnij na moje opko!) albo oczami Kate, to by było bardzo interesujące i wgl!  

6. Seks oralny (styl) [1/1]  

Czytając twój blog, stwierdzam ze smutkiem, że to pojęcie względne. Mam wrażenie, że piszesz to, co Ci ślina na język naniesie i dlatego jest to takie uderzające i prawdziwe. Opowiadanie jest bogate w słownictwo i ma sens para-literacki, co subiektywnie zachwyca moją osobę. Czasem jednak twoją wadą jest tworzenie długich, bardzo, bardzo, długich zdań i częste, bez składu i ładu, ich tworzenie. Posługujesz się bardzo wyniosłą polszczyzną.  
Ogólnie dobrze się czyta, ale piszesz czasem zbyt dorośle i używasz fachowych nazw, przez co blog jest bardzo dojrzały. Czytając twój blog czułam się jakbym czytała Harrego Pottera, a autorka wydała tę książkę już 20 lat temu, więc musiała pisać dojrzale i czasami czytając sie człowiek męczy. Mam nadzieje że jest to zrozumiałe…  
Twojego bloga się tak nie czytało, ale czasem czytałam jedno zdanie 10 razy. Mam czasem wrażenie, że udajesz “dyplomatkę” i używasz trudnych słów (bez urazy). Może jak ktoś będzie to czytał to nic nie zrozumie, ale nic nie poradzę, sorry, nie umiem tego inaczej opisać!  
Nie wiem jak ocenić Twój styl. Każdy z nas pisze inaczej. Niektórzy lepiej, niektórzy gorzej. Twój styl jest po prostu Twój.  

7. Namiętność (pomysł) [3/5]  

Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że to będzie blog o Harrym Potterze, aczkolwiek bardzo lubię tę mangę i bardziej ją preferuję. Akcja jednak dzieje się w naszym świecie, czym strasznie mnie zraziłaś. Rozumiesz, że muszę ci odjąć trochę punktów za moje rozczarowanie. Ale może to lepiej, gdyż mogłabyś okaleczyć kanion, chodź z drugiej strony miałabyś lepiej, gdyż w fantasy nie musi być logiki. Ale Indian’ę też lubię, iż jest bardzo seksownym bojem, no i ogólnie widać, że oddaje on w 100 -u% -ach tematykę bloga. W twoich notkach wszystko dzieje się po kolei, nie ma tak, że Indian’a najpierw był w szpitalu, a później złamał płuco… oczywiście to tylko PRZYKŁAD. Żeby wszyscy zrozumieli, jest normalny i bez sensu.  
Masz talent, na prawdę. Piszesz pięknie, czuję się jakbym czytała wiersz. Tyle poetyckich porównań i w ogóle. Ja nie potrafię ubrać tak barwnie słów. Być może to wina mojego iq, ale co tam. Ogólnie to widać, że jesteś prawdziwym pisarzem, prawie jak Paulo Coelho… Pisarz to swojego rodzaju malarz, z tą subtelną różnicą, że malarz maluje, a autor książek pisze. Bynajmniej ja tak uważam, a wiem, co mówię, bo mam znajomych dziennikarzy. 
Nie wątpliwie masz talent. Szkoda tylko, że marnujesz go na historię bez prawdziwej miłości. Jesteś stworzona do rzeczy wyniosłych, dlaczego więc zniżasz się do takiego pomysłu?   
Twój świat jest bardzo dostojny i efemeryczny, czasami jednak trochę kuśtyka na jedną nogę. W tej kategorii popełniasz dużo błedów ale ostatnio popełniłaś tylko jeden. Musisz nad tym popracować! Nie wiem, jaki to był błąd, bo musiałabym znowu czytać rozdział, ale po prostu to zapamiętaj! Był karygodny! 
Poza tym mogłabyś czasem używać trochę synonimów, np. zamiast Kate możesz napisać “szczupła kobieta” czy “kasztankowowłosa”, “brązowooka”. To nie takie trudne!  
Nie podoba mi się czcionka. Jest za bardzo wyimaginowana, chociaż idzie z parą w tle. Przydałyby się jakiś pogrubienia, zmiany kolorów, urozmaicenia. Możesz też zmienić ją na bardziej szaloną i młodzieżową, np Hearts and Swirls.  

8. Kamasutra (opisy) [3/3]  

Są!  
Wchodząc na twój blog zapanował we mnie spokój. Naprawdę czułam się wzruszona jakie doskonałe są twoje opisy, potrafią przemienić moje serce w bijący ciepły organ i wywołać na moich polikach strumienie samotnych kryształowych łez… Przyciągają niczym magnez! Jest w nich dużo feminizmu i dekonstrukcji… Masz bardzo płynną rekę, naprawdę mam wrażenie że jesteś tak uczona jak mój kolega który mówi tekstami jak bardzo uczony! Może mówię trochę bezsensu, ale nie mam pomysłu, co tu napisać… Ładnie opisujesz miejsca np. Londyn albo wygląd Kate… Chociaż nie od razu wiedziałam np. czy akcja toczy się w kraju czy w mieście. Czasem miałam też wrażenie że wywiazują się opisy historyczne niż fikcyjne.  
Postaraj sie dodać wiecej opisów zewnętrznych i wewnętrznych, bo masz z tym problem.  

9. Wpadka (błędy) [2/10]  

Nie zauwarzyłam żadnych. Plus za ortografię, bo nie było jej prawie wcale. Szkoda, że nie masz dyslekcji, bo podwyższyłabym ci ocenę. Nie wyłapywałam błędów w każdym poście, bo nie ma na to czasu, ale wiecie mniej więcej o jakie błędy mi chodzi. Jak zapytasz swojej polonistki to ci powie. Poza tym jesteś osobą dorosłą, wiec nie ma sensu tego sprawdzać. Wiadomo że każdemu, nawet mnie, zdarzają się błędy ortograwiczne językowe interpunkcyjne składniowe litrówki ale to zdarza sie każdemu, więc nie ma sensu się w to zagłębiać.  
Chociaż nie masz z tym problemu, polecam czytać słownik!  

10. Inne (nie miałam pomysłu na nazwę) [6/5]  

Masa! Twoja zawartość spodobała się nawet mojej rodzinie, a ona bardzo negatywnie podchodzi do takowych książek.  
Twój blog ma wielkie ambicje, niestety nie jest nowy i bardzo aktułalny w tej branży. Ale to nie faux plas, wbrew przeciwnie, dzięki temu możesz już mieć dużo czytelników. Nie do wierzała bym jakby było inaczej. Niestety blog jest nowy tylko po założeniu… jeśli chcesz, żeby istniał już jakiś czas, musisz poczekać…  
Oprócz tego daję dobre punkty za to, że blog cały czas napiera tępa. Mam nadzieję, że nie prowadzisz go tylko z nudów i dla sławy!  
Poza tym dodatkowe punkty przyznaje ci za optymizm, pozytywizm i romantyzm bloga.

Niestety zepsuł mi się kalkulator w komputerze, więc nie mogę policzyć, ile dostałaś punktów, ale na oko otrzymujesz najwyższą ocenę - Kartę Wstępu do Moulin Rouge! Gratulacje!

23 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że moja ulubiona ocenialnia ma nową oceniającą. Ocenialnie powinny przyjmować jak najwięcej oceniających, żeby było ich bardzo dużo. Nowe kategorie są wielce osom! Szkoda, że zabrakło Wam pomysłu na „Inne”; możecie tę kategorię nazwać „Anangaranga” lub, nieco bardziej po plebejsku, „Rozmaite seksualności”. Mam nadzieję, że pomogłam.
    Droga Leleth. W Twojej ocence niesamowicie podoba mi się to, że nawiązujesz do wydarzeń z Twojego życia, dzięki czemu możemy się w Ciebie wczuć i zrozumieć, czym się kierujesz podczas oceniania. Jednocześnie widać jednak, że jesteś wciąż osobą bardzo młodą i niewiele w życiu przeżyłaś, co momentami trochę poddaje w wątpliwość wartość Twojej opinii. Ale nie martw się, jest na to sposób. Możesz po prostu raz na jakiś czas linkować czytelnikom rzeczy, które według Ciebie mówią prawdę o życiu, np. http://forum.gazeta.pl/forum/w,567,146390817,,A_jak_radza_sobie_Panie_bez_bidetu_w_domu_.html?v=2 lub http://forum.gazeta.pl/forum/w,16,138412268,,Samotna_kobieta_rozwiedziona_a_odwiedziny_kolegi.html?v=2 i w ten sposób sygnalizować swoją wrażliwość.
    Myślę, że Kura mogłaby otworzyć nawet własną szabloniarnię, widzę u niej duży talent! Potrzebuje tylko jakiegoś programu graficznego i chwytliwego adresu (btw, macie dziwne kryteria – imho adres, cytat tytułowy w nagłówku paska na belce i klimatyczna muzyka to to, co przyciąga do bloga, więc powinny te rzeczy być wyżej punktowane lub przynajmniej wspomniane raz jeszcze w „Innych”). Ale ad rem. Dobrym utworem graficznym jest Gimb, natomiast w necie jest pełno pięknych obrazków do wykorzystania (np. ja chętnie zobaczyłabym szablon z tym: http://valentinakallias.deviantart.com/art/Dark-Gothic-Tale-184446405). Co prawda trochę pracy jest z wymyślaniem kodów css od zera, noale.
    „Możesz też zmienić ją na bardziej szaloną i młodzieżową, np Hearts and Swirls.” – Obejrzałam tę czcionkę i uważam, że choć jest ładna, to trochę mało czytelna. Osobiście preferuję Sütterlin.
    Co do inspiracji i umieszczania w tekście pewnych motywów, to zgadzam się z Tobą, jestem bardzo za. Polecam tego http://niezatapialna-armada.blogspot.com/ i tego http://przyczajona-logika.blogspot.com/ bloga – komentarze na kolorowo są strasznie hejterskie, ale można je zignorować i czytać tylko oryginalny tekst (na biało/szaro) z cytowanych blogów. Niejednokrotnie zamieszczane tam fragmenty są bardzo inspirujące, można się w ten sposób wiele nauczyć o pisaniu.
    Zastanawiam się, na jakiej postawie oceniłaś bohaterów, skoro nie ma o nich oddzielnej zakładki. Czytasz w głowie autorce czy losujesz te punkty jak w bingo?
    Ogółem ocena zawiera wiele trafnych spostrzeżeń, chociaż wydaje mi się, że jest trochę za długa. Nie wiem, czy autor ocenianego bloga pod koniec czytania będzie pamiętał, co było na początku. Z tych samych powodów radzę umieszczać streszczenia rozdziałów, bo tak na logikę to gdyby autorzy wiedzieli, co i jak piszą, nie zgłaszaliby się przecież do oceny, c’nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz błędy. Przyznam, że nie znalazłam ich dużo, ale po tych nielicznych stwierdzam, że masz problemy z ortografią, gramatyką, interpunkcją, stylem, pisaniem ze zrozumieniem, ogólnie językiem polskim. (Przepraszam, jeżeli zabrzmiałam w tym momencie obcasowo, ale po prostu tak jest.) Chociaż to w sumie zrozumiałe, że nikt nie przeczytał Twojej oceny próbnej i skoro jesteś na stażu, masz pełne prawo nie znać się na tym, co robisz.
      „Nie wydaje mi się żeby ten kolor oddawał emocje, jakimi dażysz Indian’ę…” – Dwa błędy w jednym zdaniu! Powinno być nie wydaję mi się i Indiana’ę. Drugi błąd popełniasz non stop przez całą ocenkę.
      „Mógłby być na przykład kawowy…” To będzie subiektywna uwaga, lecz według mnie lepszy byłby kakaowy lub cappuccino.
      „Część komentarzy na Twoim blogu to SPAM, reszta to komentarze. Zrób coś z tym!” – Dobrą opcją jest zablokowanie komentarzy w ogóle, wtedy spamerzy wyładowujący swoją agresję w jak to się mówi „konstruktywnej krytyce” nie mieliby nic do powiedzenia. Ale to tylko taka sugestia.
      Mylisz formy „bohaterzy” i „bohaterowie”, pierwsza oznacza bohaterów wojen, bitew, druga bohaterów literackich. Lub na odwrót. W każdym razie nie wiem dokładnie, o co chodzi, ale tak mówiła moja polonistka. Ona jest bardzo surowa i wymagająca, a moje oceny u niej to sześć, sześć, sześć.
      „Ogólnie to jednak treść toczy się dobrze, jak beczka.” – Bez przecinka.
      „Opowiadanie jest bogate w słownictwo i ma sens para-literacki” Takiego słowa jak „para-literacki” nie ma, na dowód screen: http://oi61.tinypic.com/2sacmrq.jpg Może miałaś na myśli „paranormalny”…? „Ale Indian’ę też lubię, iż jest bardzo seksownym bojem,” – Iż jest bardzo seksowną boją.

      To chyba tyle. Pozdrawiam,
      Wielki Inkwizytor Internetu

      Usuń
    2. Droga die_Kreatur!

      Na początek musze ostudzić twoje osądy - nie jestem nową oceniajacą, jestem oceniającą od dawna, i pewnie masz brak obycia, skoro tego nie wiesz. Twoje pomysły są jednak bardzo inspirujące, przemyślę je!

      Owszem jestem bardzo młoda ale czuję się urażona mówieniem, że niewiele przeżyłam, przeżyłam bardzo dużo, ale nie pokazuję tego na co dzień, ból chowam głęboko w sercu, niczym cień bez pana, którym jest miłość. Jeśli ktoś potrzebuje porady, może się wiec do mnie zgłosić, pomogłam już na różnych forach wielu osobą, np. takich jak kafeteria, samosia, zapytaj. Na przykład mojej koleżance się kiedyś podobał kolega, ale ona była emo, a on gothem, więc z rozpaczy zrobiła TO z nauczycielem i zaszła w ciaże, myślała o aborcji i samobójstwie, a później się okazało ze jest libijką i podoba się jej nauczycielka. Byłam wtedy bardzo pomocna!

      Myślę że najlepiej jakby autorka rysowała szablony na papierze i robiła fotki, podobno wtedy nie trzeba brać kredytu czy jakoś tak...

      Przeczytałam te blogi co dałaś i się strasznie zasmuciłam Sad To strasznie smutne, jak się niszczy talent młodych utalentowanych osób. Widać od razu, że prowadzą je ludzie z kompleksami, którzy zazdroszczom, że sami nie umią tak pisać. Jak sobie pomyślę, że ktoś mógłby mnie skrytykować i nie byłoby mojego cudownego opka, to aż mam dreszcze!

      No strasznie trudno mi było ocenić bohaterów, niektórzy w ogóle nie doceniaja czyjeść cieżkiej pracy, pisałam przecież tę ocenkę całe pół godziny. Ale w moim podręczniku jest takie coś jak pisać charakterystykę i wzięłam z tego trochę zdań.

      Wiem że ocena jest troche za długa, ale mam oddać takie długie wypracowanie i pomyślałam, że pokarze pani profesor ocenkę to nie będę musiała pisać drugiego. Streszczeń niestety jeszcze nie przerabialiśmy, a bałam się pisać, sama, bo to bardzo skomplikowane, chociaż też mam same 6 z polskiego!

      Sorry ale twój komentarz o błędach był strasznie hejterski i nie życzymy sobie tu takich na przyszłość. Jeśli to się powtórzy, to mój brat informatyk wie jak odciać komuś internet, a w wujkiem prawnikiem możemy się spotkać w sondzie. Po za tym pytałam polonistki i powiedziała mi że w tym zdaniu „Ogólnie to jednak treść toczy się dobrze, jak beczka.” może być przecinek, bo każdy zna inną interpunkcję.

      Ogólnie jednak reszta komcia mi się podobała! xoxo!

      Usuń
    3. Leleth, po pierwsze muszę Cię zmartwić - Twój wujek prawnik nie ma mocy sprawczej odciąć mi internetu. Poza tym ustawy o prawach autorskich dozwalają takie krytykowanie, zapoznaj się z nimi koniecznie, w nich jest wszystko. No i jak Ci się nie podoba mój komentarz, wcale nie musiałaś go czytać, tam na górze masz czerwony krzyżyk.

      Przebacz mi moje intelektualne samobójstwo, iż nie wiedziałam, iż byłaś oceniającą już drzewiej. Widzę też, że część doświadczeń życiowych mamy podobną - gdy ja byłam w pierwszej gimnazjum, doradzałam na Wizazu, jak radzić sobie z trudami macierzyństwa.
      Btw, nie libijką, ale Libijką. Nazwy narodowości pisze się z balszoj bukwy.

      "Myślę że najlepiej jakby autorka rysowała szablony na papierze i robiła fotki, podobno wtedy nie trzeba brać kredytu czy jakoś tak..." Tak, tak też można. W ten sposób postępuje większość znanych szabloniarni, dlatego wrzucają swoje szablony na deviantArta zamiast bezpośrednio na blogi.

      Nawet gdyby zanalizowali Twoje opko, nie przejmuj się krytyką. Zacytuję Ci mojego ulubionego myśliciela, Nergala: "Dziatki moje drogie...rozumiem, ze wiekszosc z was odwiedzajacych moj profil jest w przedziale gimnazjalno-licealnym. Wiem, ze jestescie na biezaco z gramatyka, Zofia Naukowska i pewnie z geografia tez...SUPER:) Wasz Adas ma 37 lat i daaaawno juz nie byl w szkole i czesto nie pamieta jak co sie pisze i dlaczego...w ogole generalnie pierdoli wiele zasad, wliczajac to zasady pisowni. Wybaczcie mu zatem, ze robi bledy, czasem celowe czasem nie, on ma po prostu WYJEBANE. Jezeli razi to wasze mlode oczeta...odsylam na inne profile. Jezeli lapiecie sens i ironie, zostancie ze mna. Deal?"
      Nie przejmuj się też tym, że nie przerabialiście jeszcze streszczeń w szkole. Przecież to nauczyciele, gdy opuszczają budynek szkoły, piszą te wszystkie hejty na młodych, zdolnych twórców, bo muszą gdzieś wyładować swoją frustrację, która gromadzi się w nich na widok talentu uczniów. Nie wiem, czy znasz taką pisarkę jak pani Katarzyna Michalak (jeżeli nie, polecam poszukać o niej informacji) - polonistka próbowała zabić w niej chęć do pisania, oczywiście z czystej zazdrości. W szkole uczniowie mają ochronę rodziców, a w internecie jesteśmy zdani tylko na siebie.

      Pozdrawiam raz jeszcze,
      Wielki Inkwizytor Internetu

      Usuń
    4. Wiesz co mam wrażenie że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem i ze sobą :/ Mój wujek nie umie odciąć internetu, tylko mój brat, i wie lepiej, bo jest informatykiem. Co do ustaw to na pewno znam je lepiej, bo mam policyjną rodzinę i weź jej i mnie nie obrażaj wymądrzaniem się :/.

      Po raz kolejny przypominam, że to mogą czytać dzieci, a ty wspominasz o jakichś dewiantach.

      Nergal! <3 Ja też bardzo lubię hip hop! Widzę że mamy mnóstwo wspólnego.

      Oczywiście że znam panią Michalak, to moja ulubiona pisarka, pisze bardzo życiowe i prawdziwe książki, jest też niezmiernie wyrozumiała, wrażliwa i czula oraz ma ogromne poczucie humoru. Bardzo mnie tym podniosłaś na duchu, teraz czuję, że pewnego dnia zostanę równie świetną autorką jak ona!

      Usuń
  2. Nie znam się na ocenkatorstwie, ale muszę powiedzieć, że ten post wyznacza nowe granice i otwiera perspektywy dla zaskorupiałej w ostatnim czasie branży ocenialnianej. Czytając ją z wielkim interesem, przyszło mi do głowy kilka refleksji.
    Oceniająca nie boi się nieuzasadnionej hejtryki, nie hołubiącej szczytnych celów. Mi się szczególnie spodobało, jak powołuje się na bogaty wachlarz osobistych doświadczeń, a jak wiadomo, empiryzm jest podstawą wiedzy. Co prawda ocenianego blogu nie czytać mi było dane (blogi o Indianach to nie moja miska ryżu), ale został on opisany bardzo trafnie. Dla naprzykładu zgadzam się, że belka dodaje całe dużo mistycyzmu, a niestety w ostatnio publikowanych blogach dała się zaobserwować pewna tendencja odwrotowa od cytatu na belce… Na miejscu pisarki tego bloga decyzja o wybraniu któregoś z podanych tu cytatów byłaby u mnie natychmiastowa. Brak dobrego szablonu też jest sporym mankamentem, od razu przyszedł mi do głowy obrazek, który by znakomicie pasował: http://brog.engrish.com/wp-content/uploads/2010/04/indy-jones-front.jpg
    Jedyne, co mi rozczarowało, to że oceniająca nie wychwytuje w tekście sensów naddanych, ale mniejsza o to. Wprowadzenie nowych kryterii oceny świadczy o wielkiej odwadze i dużym bezkompromisie, mam nadzieję, że inne oceniatornie także pójdą w ślad za nią i będą nawiązywać do podobnej tematyki. >_<
    Reasumowując, niniejsza ocena jest dla mnie ostatecznym potwierdzeniem niebotycznego geniuszu ów oceniającej. Czekam na więcej w tym samym stylu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komcia :* Widać z niego, że doskonale znasz się się na ocenianiu, ach ta skromność!

      Usuń
  3. Leleth, ty żartownisiu! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. "Poza tym dodatkowe punkty przyznaje ci za optymizm, pozytywizm i romantyzm bloga." brak historyzmu, powinny być ujemne punkty!!!111

    OdpowiedzUsuń
  5. Loffciam nową Mackalnię!!!1!1! I nie pszejmuj się hejterami, oni ci po prostu zazdroszczą! Niech sami swoje oceny pokarzą. ;///

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo :( Ale dziękuję, wzruszyłam się ;(

      Usuń
  6. Borze Szumiący, Leleth, robisz mi dzień. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozwaliłaś mnie tą ocenką XD Paczam tu, myśląc, że znowu nic nie ma, ale okazało się, że jest! To paczam, ktu to napisał i aż krzyknęłam w myślach: Leleth! To poczytam sobie, pewnie będzie ciekawie. No to czytam. Paczam: początek i myślę sobie "WTF?" I później zdałam sobie sprawę, że jest dzisiaj prima aprilis!
    Ludzie, ktuży piszą, irz ta ocęka jest gópia są gópi bardzo.
    Ale miło było się pośmiać <3

    OdpowiedzUsuń
  8. No wkońcu! Tak dłógo na to czekałam, na reszcie mackalnia trzyma poziom! Oby tag dalej, gratulóje ;D ;-)
    Powodzonka i buziaczki!!!1!1!!!11one!!1 ;*** ;p <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wszystkim wysyłam buziaczki! Tylko pod tym komciem pisze, ale to dla was wszystkich! :************* xxoxoxoxoxo Poza hejterami, pewnie im teraz głupio!

      Usuń
  9. dzienkuje za wspaniala ocenke :*****

    OdpowiedzUsuń
  10. o bojciu, ta ocenka jest zarąbista!
    tylko strasznie długa, nie miałam siły przeczytać wszystkiego na raz :P Ale ćwicz dalej i czytaj słownik, to będzie lepiej! ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ilość czasu, jaki mi zajęło dotarcie do wniosków dyktowanych datą publikacji postu, jest dla mnie powodem do wstydu. Przez dobre pięć minut lamentowałam nad stanem ludzkości, jeżeli tutaj się takie rzeczy dzieją. ^^"

    OdpowiedzUsuń