piątek, 11 października 2013

0039. pisane-atramentem.blogspot.com

Miejscówka przyzywającego: Pisane atramentem
Przedwieczne: Gayaruthiel&Leleth


Opisane Atramentem

Teksty na nim są mojego autorstwa, jednak jego źródłami są różne strony internetowe i książki. Nie przepisuję z nich i nie uznaję kopiuj-wklej, więc zawsze pod postem zamieszczam źródła tekstu i zdjęć. – Zdobywasz tym ogromnego plusa.

Teksty na nim są mojego autorstwa, jednak jego źródłami – Ich.

Pisząca Atramentem

dlatego postanowiłam przybliżyć Wam odrobinę moją osobę.

Op-art

Sztuka zazwyczaj kojarzy się z... Nudą – Jeśli po wielokropku kontynuujemy poprzednie zdanie, piszemy małą literą. Nagminnie robisz ten błąd w dalszych tekstach.

Innymi przedstawicielami tej sztuki byli: Richard Anuszkiewicz, Bridget Riley, Almir Mavignier – Zgubiłaś kropkę.

Lato w środku zimy? Czemu nie!

jako "tamarowy” – Wkradł się zły cudzysłów, powinien być dolny.

Nawet malarz musi mieć wyobraźnię – Ale dlaczego nawet? To raczej jedna z tych profesji, gdzie jest to dość oczywiste.

Brakuje mi w tym artykule informacji, czy opinie które przedstawiasz, są twoje, czy może wciąż czytelników bloga Macedemian Girl – bo trudno uznać je za obiektywny, bezdyskusyjny fakt.

Przeplata styl glamour z szalonym, kolorowym, łączy wzorzyste ubrania, miksuje ze sobą różne kolory tworząc cuda… – Lepiej byłoby uniknąć tego powtórzenia.

Mrozem na szkle

w tym wypadku szybą; w tym wypadku – lód – Żaden zapis nie jest błędny, ale biorąc pod uwagę analogię tych sformułowań, wypadałoby je zapisać w ten sam sposób, czy to z pauzą, czy bez.

Morał to wniosek, który można wyciągnąć z jakiegoś wydarzenie/utworu/etc. Ty natomiast piszesz o powstawaniu szronu, a później przechodzisz nagle do tego, że w zwykłych rzeczach można odnaleźć piękno. To nie jest morał, tylko luźna uwaga, nie wynika z twoich wcześniejszych wypowiedzi.

Wyszedł ci post-zapychacz, bo nie podajesz w nim żadnych informacji, które nie byłyby ogólnie znane.

Pomysły na słodki prezent

więc nie poleca się kupować je – Ich.

Narysuj, jak ma wyglądać maskotka (najlepiej w skali 1:1).
Staraj się robić maskotkę ze znanych Ci kształtów – kół, walców itd.*
Pozszywaj wszystkie części ze sobą. No najpierw to jeszcze chyba wyciąć trzeba, przed pozszywaniem…

Czytamy...?

taki człowiek uważany jest za gatunek wymierający – Jeden człowiek to nie gatunek.

Facebook’a – Po wymawianych spółgłoskach nie stawia się apostrofu.

Nie zmienia to jednak faktu, że teraz istnieją e-booki, z których można bardzo łatwo korzystać. – Ale jak fakt istnienia odmóżdżających programów telewizyjnych czy Internetu ma zmieniać fakt, że istnieją e-booki? To nie jest przeciwstawne, poniekąd wręcz z siebie wynika. Chyba że chodziło ci o to, że mimo tych wszystkich pokus łatwo o dostęp do słowa pisanego – tyle że nie wydaje mi się, aby przed pojawieniem się e-booków tak trudno było o książki.

Wynika z niego, że jedynie 14% czyta lektury. – Doprecyzuj, czego, 14% ankietowanych. (Btw ankietę internetową na tak małej próbce uznałabym za naprawdę mało miarodajną).

Czy warto rezygnować z odrobiny przyjemności, oderwania się od świata rzeczywistego dla beznadziejnych programów telewizyjnych czy bezsensownych czatów ze znajomymi? – Dlaczego zakładasz, że programy telewizyjne czy rozmowa ze znajomymi nie niosą ze sobą żadnych wartości (choćby i rozrywkowej – pomijając cele naukowe, większość ludzi przecież czyta również właśnie dla przyjemności)?

Artykuł jest tendencyjny. Po pierwsze, 79 losowych osób nijak nie reprezentuje całości społeczeństwa. Po drugie, te osoby nawet nie są losowe – w ankiecie wzięli udział tylko ci, którzy mieli dostęp do Internetu, wchodzą na ten konkretny serwis i chce im się brać udział w ankietach.
Co do lektur, nie jestem pewna, jak jest teraz, ale za moich czasów tematyka była kiepsko dobrana do wieku uczniów, miało to wpływ nie tylko na ilość przeczytanych lektur, ale często zniechęcało młodzież do czytelnictwa w ogóle. W każdym razie, to, że ktoś nie czyta lektur szkolnych, nie jest równoznaczne z tym, że nie czyta innych książek. Załamywanie rąk nad poziomem czytelnictwa jest modne, ale bezzasadne, chyba że przytoczysz mi wiarygodne statystyki, z których wynika, że pięćdziesiąt czy sto lat temu czytano więcej niż dzisiaj. Pamiętaj przy tym, że podczas wojny ludzie raczej mieli inne sposoby na spędzanie czasu, a im bardziej cofniesz się od czasów wojny, tym książki były droższe i trudniej dostępne. Arystokracja i szlachta bynajmniej nie stanowiła większości społeczeństwa.

Grobla Olbrzyma

Wypluwana wtedy lawa, zetknąwszy się z zimnymi wodami oceanu, utworzyła takie właśnie rzeźby, które możemy podziwiać do dziś. Grobla składa się z około 37 tysięcy równo ułożonych bloków bazaltowych (powstałych w wyniku stygnięcia lawy) – Informacja zawarta w nawiasie jest zbędnym powtórzeniem.

wydają się zrobione w Photoshopie, albo utworzone ludzką ręką – Po co przecinek przed albo?

Zdrowie i radość na talerzu - bento

dania, które objęły już cały świat – Opanowały.

kupowanej w punktach gastronomicznych lub robionych samodzielnie w domu. – Skoro kupowanej, to robionej.

Tradycyjne bento składa się z ryżu, ryby lub mięsa, a także owoców (zazwyczaj na deser) czy gotowanych warzyw. Jest pakowane w specjalne pudełko (bento-bako), produkowane masowo lub specjalne, drewniane i lakierowane. – Bento jest drewniane i lakierowane? Do przeformułowania.

Musisz jednak uważać, żeby się nie rozwaliło! Jeśli jednak masz ochotę – Powtórzenie.

Kolorowe i zdrowe

gdzie było znane ok. 8000 lat temu. Używający ich – Znowu nie dopasowujesz rodzajów.

W czasach antycznych natka pietruszki była uznawana za zioło „pogrzebowe”, dlatego wystrzegano się jej. W starożytnym Rzymie robiono z niej girlandy i wieszano w poszczególnych komnatach, aby stłumić nieprzyjemne zapachy w pomieszczeniu. – Przecież starożytny Rzym to też czasy antyczne, jak więc można było się wystrzegać rośliny, równocześnie obwieszając nią dom?

Post fajny i pełen ciekawych informacji.

Dlaczego popełniamy błędy ortograficzne?

trudnościami w nauce czytania i pisania u dzieci (...) Dyslektykiem jest się przez całe życie – No to tylko u dzieci, czy przez całe życie?

Jednak dlaczego ludzie z niestwierdzoną dysleksją, robią błędy? – No, ja też nie wiem, czemu błędnie postawiłaś tu przecinek...

Przede wszystkim nie czytamy. Albo robimy to bardzo rzadko. A przynajmniej rzadziej niż, powiedzmy, dwadzieścia lat temu. Dlaczego? – Źródła?

Po raz kolejny ubolewasz nad stanem czytelnictwa. Weź pod uwagę to, że nawet jeśli ludzie nie czytają ksiażek – a nie podajesz żadnych argumentów, mogących potwierdzić tę tezę – nie znaczy, że nie czytają w ogóle. Choćby dyskryminowany przez ciebie Internet nierzadko wymaga od użytkownika przyswojenia sporej ilości tekstu.

przecież to, że się spieszymy nie zwalnia nas z poprawnego pisania. – Przecinek po śpieszymy.

Można poszukać jakichś słowników online, tyle że trzeba być ostrożnym, bo tam także pracują ludzie – mogą się pomylić lub napisać coś źle ze zwykłej złośliwości. – Polecamy http://sjp.pwn.pl, jak dotąd nas nie zawiodło.

Nie nauczyliśmy się ortografii w szkole i tak już pozostało. Nawet nie chce nam się przyłożyć do tego, aby chociaż w rozmowach, między ludźmi, nie robić tak rażących błędów jak: „Tylko bez żart!” (żartów), albo: „Posiecz wszystkie składniki” (posiekaj). – Mów za siebie, dobrze?

Jak sobie radzić z błędami? (...) Próbować pisać cokolwiek. – Samo w sobie to niewiele pod względem poprawności da – chyba że masz na myśli pisanie z uważnym sprawdzaniem każdej regułki czy dawanie komuś kompetentnemu tej twórczości do sprawdzenia.

Ten post jest pełen stereotypów i krzywdzących uogólnień. Po raz kolejny naginasz rzeczywistość do postawionej przez siebie tezy, tu: spadku czytelnictwa i niechlujności mowy, nie podając żadnych argumentów, za to wypowiadając się w tonie autorytatywnym i krytykując właściwie wszystkich.

Herbata - czego o niej nie wiemy?

Zachwycony smakiem i aromatem naparu przekonał się o jego zbawiennym wpływie na przewód pokarmowy – Pierwsza część zdania ma się nijak do drugiej. To, że coś ładnie pachnie i dobrze smakuje, nie musi oznaczać, że ma jakiekolwiek dodatkowe działanie. Dodaj również przed o i zdanie będzie uratowane.

Nie zawiera antyoksydantów, mimo to jest bardzo zdrowa dzięki powstającym podczas trzeciego procesu dwóm związkom – teaflawiny i tearubiginy. Podaje się ją na przeziębienia czy bóle brzucha. Poprawia koncentrację i sprawność myślenia. – Poproszę o źródła tych rewelacji (podkreślenia moje). Po kolei: some studies have found thearubigins to have some potency due to their antioxidant properties [citation needed] (http://en.wikipedia.org/wiki/Thearubigin) – a) thearubigina jest antyoksydantem b) "citation needed" wskazuje na brak wiarygodnego źródła świadczącego o faktycznym wpływie na zdrowie człowieka. http://en.wikipedia.org/wiki/Theaflavin – z tego linka dowiadujemy się, że sprawdza się możliwość wykorzystania właściwości theaflaviny w walce z HIV, rakiem i cholesterolem. Ani słowa o przeziębieniu, bólu brzucha i koncentracji. Wniosek? Nie puszczaj dalej niesprawdzonych informacji. To nieetyczne.

Herbata zielona nie jest poddawana fermentacji – po zerwaniu następuje proces suszenia. Ma leczniczy wpływ na bóle głowy, zaburzenia trawienne, problemy ze wzrokiem, działa uspokajająco. – ŹRÓDŁA. Zwłaszcza ta informacja o problemach ze wzrokiem wydaje mi się wyssana z palca, ale ponieważ nie jestem wszystkowiedząca, sprawdzam: http://en.wikipedia.org/wiki/Green_tea

Over the last few decades green tea has been subjected to many scientific and medical studies to determine the extent of its long-purported health benefits, with some evidence suggesting that regular green tea drinkers may have a lower risk of developing heart disease[4] and certain types of cancer.[5] Although green tea does not raise the metabolic rate enough to produce immediate weight loss, a green tea extract containing polyphenols and caffeine has been shown to induce thermogenesis and stimulate fat oxidation, boosting the metabolic rate 4% without increasing the heart rate.[6] (...) There is also evidence suggesting consuming large volumes of green tea, and in particularly green tea extracts, may cause oxidative stress and liver toxicity.[17] // A 2012 systematic review concluded the evidence that green tea can prevent cancer "is inadequate and inconclusive" but with some evidence for a reduction in certain types of cancer (breast, prostate, ovarian and endometrial). Green tea may lower blood low-density lipoprotein and total cholesterol levels, though the studies were of short duration and it is not known if these effects result in fewer deaths and evidence does not support green tea reducing coronary artery disease risk. Several randomized controlled trials suggest green tea can reduce body fat by a small amount for a short time, though it is not certain if the reduction would be meaningful for most people.[18] One study has found that certain catechins found in green tea taken at levels many hundreds of times greater than what could be obtained from even very high tea consumption may actually damage DNA.[19] These results are only relevant for those taking such amounts of the catechins in pharmaceutical formulations. Similar results from unnatural concentrations of other antioxidants including vitamin E and vitamin C have also been demonstrated in human trials. Further, more recent studies and those done in countries outside the US, such as Japan have found green tea consumption to result in decreased risk of many cancer, cardio-vascular disease, and dementia including Alzheimer's.[20][21][22] // Green tea may interfere with the anti-cancer drug Bortezomib (Velcade) and other boronic acid-based proteasome inhibitors.[23]

Podsumowując tę przydługą copypastę, przeprowadzono mnóstwo badań, lecz mało które okazały się faktycznie pomocne. Niemniej żadne z wymienionych nie pomaga na objawy/schorzenia wymienione przez ciebie, a już na pewno nie ma nic o wzroku. http://en.wikipedia.org/wiki/Health_effects_of_tea

Jej cechą charakterystyczną jest bogaty smak i aromat, a także dobry wpływ na zdrowie – Ale właściwie przy wszystkich rodzajach piszesz, że wpływają dobrze na zdrowie...

Podgrzać czajnik, w którym będziemy gotować wodę na herbatę. – Podgrzać czajnik bez wody?

Jedna łyżeczka suchej herbaty na jedną filiżankę naparu. – Jedna łyżeczka CO?

Zagotować potrzebną ilość wody i natychmiast zalać nią herbatę. – No nie, natychmiast, czyli stoma stopniami Celsjusza, zalewa się tylko czarną herbatę. http://www.teavana.com/Assets/Img/tea/tesbrewing_eng.jpg z tej strony http://www.teavana.com/tea-info/how-to-make-tea Co prawda temperatury podane są w stopniach Farenheita, ale a) google ma wbudowany bardzo wygodny konwerter, b) na pierwszy rzut oka widać, że temperatury się różnią.

Ściąganie

Sto procent osób zapytanych na serwisie pytano.pl o to, czy ściągały kiedyś na sprawdzianie lub teście odpowiedziało twierdząco – A z obrazka widać, że te 100% to dwadzieścia dwie osoby, grupa reprezentacyjna jak diabli.

Takie egzaminy są powtarzane lub – w przypadku matury i teście gimnazjalnym – Im dłużej czytam twój blog, tym bardziej mam wrażenie, że masz okres skupienia złotej rybki. Notorycznie nie dopasowujesz do siebie rodzajów słów w jednym zdaniu, ba, nawet takich, które następują bezpośrednio po sobie. Czytałaś to przed publikacją? Bo jestem pewna, że w takim przypadku przy minimalnej koncentracji zauważyłabyś, jak to brzmi. Testu gimnazjalnego.

Ściąganie obejmuje zarówno pisanie jak i korzystanie ze ściągi na sprawdzianie. – Słucham? Jeśli napiszę sobie ściągę w domu, po czym nie wezmę jej do szkoły, to też się liczy jako ściąganie? No nie.

W Azji proces ten – Hm… Proceder.

Nie bardzo rozumiem, jaki jest cel tego artykułu, bo nie podajesz żadnych nowych informacji. Chciałaś opracować definicję tego słowa? Po co...?

"Dobrzy ludzie śpią lepiej niż źli, ale złym lepiej się wstaje"

Badania wykazują, że spać powinniśmy od siedmiu do ośmiu godzin dziennie, jednak niektóre narody śpią dłużej lub krócej niż wykazuje norma. – Źródła? Jeśli powołujesz się na konkretne badania, dodaj do nich odnośnik.

Jeśli nie śpimy 24 godziny – Em… Chyba chodziło o od 24 godzin.

Sen do północy jest najbardziej regenerujący. Wtedy nasze ciało odzyskuje siły, odbudowuje się, usprawnia. O pierwszej w nocy zaczynamy wchodzić w fazę snów. Osobom chorym mogą się wtedy nasilić dolegliwości. O drugiej wątroba zaczyna pracować pełną parą. Wtedy wszystkie narządy spowalniają swoją pracę na jej rzecz. Trzecia godzina po północy to czas zwolnienia oddechu i pulsu. Wszystkie organy odpoczywają. O czwartej narządy zaczynają się „wybudzać”. Oznacza to, że są jeszcze uśpione, ale wyostrzają zmysły, mimo że do mózgu nie dochodzi wiele krwi. O tej porze organizm jest najsłabszy – jest to czas umierania. O piątej nerki zaczynają pracować, co skutkuje koniecznością oddania moczu. Godzina szósta rano to czas na miłość. Wtedy poziom hormonów podwyższa się. Siódma to czas dobrego funkcjonowania układu immunologicznego. Wtedy warto wziąć się za gimnastykę. – Źródła? Co z osobami, które lubią chodzić spać o drugiej? Co z tymi, którym wystarcza sześć godzin snu? Co z tymi, którzy nie budzą się przed jedenastą? Sugerujesz, że ich pożycie intymne byłoby lepsze, gdyby budzili się o szóstej? Co mają ćwiczenia fizyczne do układu immunologicznego (mają, ale w niebezpośredni sposób)?

Pozycje senne mają więcej wspólnego ze stawianiem horoskopu niż z prawdziwą nauką. (Notabene ja sypiam w prawie wszystkich pozycjach i po przeczytaniu tego doszłam do wniosku, że ani chybi muszę mieć schizofrenię i rozdwojenie jaźni).
http://www.huffingtonpost.com/2012/10/24/sleeping-sleep-position-personality-research_n_2002452.html But some experts say there is little evidence to back up the claims. And as it turns out, the recently cited "research" is actually a survey -- conducted by a hotel chain -- about the most common sleep positions. // Still, Idzikowski's research relied on self-evaluations, and he said that when the survey was conducted among a group of Southeast Asians, the archetypes no longer held up.
Sheldon Cooper jest rozczarowany.


Graffiti - wandalizm czy sztuka?

Graffiti to zbiorcza nazwa dla różnorodnych elementów wizualnych np.: obrazków, napisów, które są umieszczone w przestrzeni publicznej lub prywatnej za pomocą różnych technik. Zazwyczaj tworzone jest anonimowo, bez zgody władz, choć zdarzają się wyjątki. – To nie jest dobra definicja, bo można pod nią podciągnąć też szyldy reklamowe i ogłoszenia. A skoro budujesz już taki opis, podaj także definicję muralu, skoro się do niego odnosisz. Poza tym graffiti raczej nie jest anonimowe, te wszystkie słowa itd. to często ksywki artystów, względnie taka praca zawiera gdzieś ukryty podpis albo charakterystyczny element, który robi za podpis.

Kolorowy kraj - Japonia

Ubierają się zazwyczaj w sukienki lub spódniczki do kolan, bluzkę z bufiastymi rękawami – Czyli wkładają na siebie kilka sukienek/spódniczek i jedną bluzkę? Oryginalne, nie powiem.

utlenione, „duże”, długie włosy – Co to znaczy duże włosy? Natapirowane? Z doczepianymi pasemkami?

Home, sweet home

Innym, znany trochę bardziej bogaczem – Znanym.

Ostatni akapit ma się nijak do poprzedniego, oddziel je jakoś.

Miałabym prośbę: otóż jeśli już komentujecie, to piszcie swoją opinię. Nie musicie pisać rozprawki czy eseju, ale naprawdę, wysilcie się choć trochę, bo kiedy czytam: "fajny blog, obserwuję i liczę na rewanż: abc.blogspot.com", to robi mi się przykro. A jeszcze bardziej w momencie, kiedy odwiedzam kilka blogów, a tam jest taki sam komentarz jak u mnie. To nie jest przyjemne, naprawdę. I myślę, że dla innych bloggerów również. – To jest spam, zjawisko normalne w internecie. Nie ma sensu poświęcać mu więcej uwagi i emocji niż reklamom wiagry przysyłanym na maila. Zaś co do rozprawek i esejów, trudno dyskutować z tekstem, który nie jest kontrowersyjny ani nie podaje żadnych nowych informacji, jak choćby ten o szronie. Szron jest, ok. Jak można o tym dyskutować? Zastanów się, czy sama umiałabyś napisać komentarz do takiej notki, który byłby czymś innym niż „wow, nie wiedziałam” (chociaż akurat w przypadku tej konkretnej ciężko było nie wiedzieć) albo „to ciekawe”?

Krzywy Las w Gryfinie

Tuż nad ziemią pień skręca pod kątem 90˚, wygina się w łuk – Eee… widziałaś kiedyś łuk, który miałby kąt 90˚? Rozumiem, o co chodziło, ale to nie najbardziej fortunne sformułowanie.

Niestety, sosny w Krzywym Lesie bardzo łatwo się łamią, choć mamy nadzieję, że las rosnący dookoła uchroni je przed silnym wiatrem. – Jacy „my”?

„Chodź, pomaluj mój świat...” – Friedensreich Hundertwasser

Wyszedł strasznie krótki, jak na mnie, ale mam nadzieję, że Was zaciekawił – Wyszedł strasznie krótki, zgadzam się, więc może dobrze byłoby przytoczyć więcej przykładów prac tego autora, i dopisać, co cię porusza w jego pracach.

Mimo że Hundertwasser nie żyje od 85 lat, jego prace zawsze będą zaskakiwać i cieszyć. – A Słowacki nas zachwyca, ponieważ wielkim poetą był. Jak nie zachwyca, kiedy zachwyca?

Palcami zamiast pędzlem?

Nawet nie wiemy, co można wyczarować za pomocą farb olejnych, palców, jednorazowych rękawiczek i odrobiny wyobraźni. – Na dłuższą metę wypowiadanie się z pozycji narratora wszechwiedzącego jest męczące dla czytelnika. To, że ty czegoś nie wiesz, nie znaczy, że czytelnik również.

Iris mówi, że jeśli artysta nie może wymyślić nic nowego, czyli nie ma Weny, powinien się przeprowadzić, zmienić koszt życia tak, aby móc nie robić nic innego tylko malować – Zmienić koszt życia?

Obsesja papieru

Dwie studentki z Gdańska, Maria Kołodziejczyk i Joanna Dumanowska, postanowiły zrobić coś, co może wydawać się dość kontrowersyjne: sukienkę z papieru. – Z wprowadzenia, które napisałaś wynika, że pomysł nie jest świeży, nie rozumiem więc, gdzie ta kontrowersja.

Jak widzicie zmieniam odrobinę wygląd bloga. Wiosny nie widać, ale chciałabym, aby zawitała na bloga – Powtórzenie.

Skazane na sukces?

Dlaczego lubimy szafiarki? – Boru i jeżu, a jeśli ktoś nie lubi? Wszechświat niechybnie imploduje.

Dzięki nim trochę bardziej interesujemy się modą – A jest to ważne, ponieważ…? Oraz zapewniam, nie wszyscy.

Mam nadzieję, że się mylę, że to tylko spekulacje. A jeśli nie...? – A jeśli nie, to co właściwie? Koniec świata?

O czkawce słów kilka

w wypadku spożywania alkoholów – Czego?

codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy

Lata temu, na jednej z gór znajdującej się w pobliżu Bugarach, obserwowano lądowanie UFO. – Tak? I udowodniono, że to było UFO? Bo jeśli nie, to przydałoby się dodać choćby „rzekome”

Według relacji turystów, którzy tłumnie odwiedzają Puerta de Hayu Marca, po dotknięciu wgłębienia w bramie, czują fale energii. Niektórzy mają także wizje czy słyszą muzykę. – A niektórzy nie czują nic i uważają to za bajki. Czy wierzysz w mistyczne, nadnaturalne zjawiska to twoja sprawa, ale artykuł to jednak powinien być obiektywny.

Co dziwne, Wrota śniły mu się już, i, choć różniły się od pierwowzoru, były bardzo podobne. – Wiarygodne jak diabli.

Na tym obszarze często widywano obiekty kuliste emitujące światło, co wiąże się z legendą zgodnie z którą bogowie powrócą na Ziemię przechodząc przez Puerta de Hayu Marca. – Hę? Jak się wiąże? A może te kule to wspomniane UFO? A może są w studni?

Położenie tego miejsca także jest niezwykłe, ponieważ łączy się ono liniami energii ziemskiej z pięcioma innymi miejscami położonymi nad jeziorem Titicaca. One wszystkie układają się w kształt krzyża. – Energii ziemskiej. Co to u licha jest? Masz na myśli energię geotermalną?

Uwaga, człowiek! Dziękuję, pójdę inną drogą

Jedyny, który potrafi tworzyć sztukę – Aha.
Już pomijając obrazy – a choćby ozdobne gniazda, budowane przez niektóre gatunki ptaków, zwykle w celu zwabienia samicy?

ma samoświadomośćhttp://en.wikipedia.org/wiki/Self-awareness#In_animals to w skrócie, a w rozwinięciu tutaj:

ciągle szuka odpowiedzi na pytania dotyczące życia, śmierci – Dopóki nie wejdziesz w mózg wielorybów, delfinów, goryli czy słoni, nie masz pojęcia, o czym myślą i jakie pytania sobie zadają.

Wiem, wiem, wiem. Nie było za bardzo czego czytać, ale (...) – Skoro wiesz, to dlaczego publikujesz niepełnowartościowe notki?

Śmierć na talerzu

Jedząc niebezpieczne, niesprawdzone lub źle przyrządzone potrawy, ludzie mogą stracić życie. Jednak nikt z nas nie może się oprzeć ciekawości. – Zapewniam cię, że akurat w tym przypadku mogę znakomicie, więc z łaski swojej nie wypowiadaj się za mnie.

Jedyne, co trzeba mieć, to garść odwagi oraz odrobinę... głupoty. – To jest tendencyjne i obraźliwe.

Jednak, z powodu złej oceny ilości spożywanej trucizny, niektórzy ludzie umierają. – Ale to raczej nie jedzący ocenia ilość trucizny, tylko kucharz.

Torafugu jest przysmakiem (...) Ich spożywanie – No na litość borską!!! Zaczyna mnie z lekka trafiać szlag przez te niedopasowane rodzaje, bo mogłabyś to wyeliminować, gdybyś sprawdzała staranniej notki, a niezrobienie tego zakrawa o brak szacunku do czytelnika.

Sztuka użytkowa – ładna i przydatna

Maria S.C. to autorka pomysłowej konstrukcji żyrandola z... Probówek. – Maria jest autorką, czy jednak pani Jurek?

codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy cz. II

Oczywiście nie obyło się bez teorii UFO – UFO wymyśliło te teorie?

Położone w Bretanii (Francja) Carnac jest miejscem niezwykłym z powodu dziwnych, ułożonych w rzędach kamieni z epoki neolitu. Jaki mieli cel w tym, aby ustawiać pionowo wielkie obeliski KTO?

Archeolodzy stwierdzili, że kamienie z Carnac nie są grobami, ani nie pełniły znaczącej roli w czasie drugiej wojny światowej, choć żołnierze amerykańscy brali je za niemieckie fortyfikacje. – Archeolodzy stwierdzili, że megality nie pochodzą z czasów drugiej wojny? Wow.

Według legendy jest to zaklęta w kamień armia rzymska – Na szczęście napisałaś wcześniej, że pochodzą z ery Neolitu, więc wiemy, że legenda nie ma sensu.

Ciało jako płótno czyli słów kilka o makijażu i urodzie w różnych częściach świata

Kąpiele i unikanie słońca nie wystarczało – Wystarczały.

Aby zmieścić się w kanonie piękna w starożytnym Egipcie, trzeba było mieć: smukłą sylwetkę, długie nogi i wąskie biodra. Wzorem kobiecości z tamtego okresu była Nefretete – Aha, tak. A teraz sprawdź sobie, ile czasu istniał starożytny Egipt i kiedy panowała Nefretete. Kolejne kiepskie uogólnienie.

Kobiety pudrowały twarz jasna ochrą (...) Kobiety, aby nadać oczom wymarzony migdałowy kształt – Ponieważ cały czas piszesz tylko o kobietach, nie musisz tego znowu podkreślać.

W pierwszym przypadku makijaż miał chronić oczy przed kurzem, słońcem i owadami. – I robił to jak…?

Powszechnie zażywano kąpieli w przeróżnych olejkach i pastach odtłuszczających naskórek – Odtłuszczające olejki?

Wiemy na przykład, że z wosków, oliwy z oliwek i cyprusu, przyrządzano krem przeciw zmarszczkom. Inne, zawierające sproszkowany alabaster, były zapewne odpowiednikami dzisiejszego peelingu. – Inne co? Inne krem? Moja nie rozumieć.

Chińczycy wymyślili lakier do paznokci, lakier do włosów i tusz do rzęs, a kupcy przenieśli je z Azji do Europy wraz z umiejętnością dbania o wygląd. – A wcześniej europejczycy w ogóle o siebie nie dbali.

Greczynki do makijażu używały wosku jako pomadki, różu oraz węgla do malowania powiek. – Używały wosku jako węgla?

Ludzie wzorowali się oczywiście na bogini piękna – Afrodycie. – Ale, tego… nie wchodząc w przekonania religijne, zgódźmy się co do tego, że przytłaczająca większość uważa Afrodytę za postać wymyśloną. To Grecy tworzyli swoich bogów na podobieństwo własnych kanonów piękna, nie odwrotnie.

używano jasnych pudrów oraz kremów wybielających. Używano również maseczek; Od najdawniejszych czasów ludzie nie mogli żyć bez dbania o urodę. Tak jest do dzisiaj – dla wielu pań niemożliwe jest wyjście z domu bez makijażu, choć należy pamiętać, że tak naprawdę to uśmiech dodaje kobiecie najwięcej urody. – Powtórzenia.

Malarz powiek

choć takie makijaże wygląda ekscentrycznie i nadają się na Halloween czy Ostatki, wzbudzają zachwyt tych, którzy je oglądają. – Poproszę o pisemne oświadczenie każdego oglądającego, że go to zachwyciło. No i makijaże wygląda?

Malowanie na powiece może być trudne dla początkujących. W ramach eksperymentu możemy się pokusić o wykonanie takiego makijażu na samym sobie. – Ale zdajesz sobie sprawę, że to całkiem co innego niż malowanie na kimś innym, bo musisz jednocześnie chociażby patrzyć i mieć zamknięte oko?

Talent i nieograniczona wyobraźnia – to wszystko, czego potrzeba. – No tak, a to przecież zupełnie nic takiego…

Do tego dochodzi wiele lat nauki i praktyk. – O popatrz, więc jednak nie wszystko.

Przechodząc do tematu właściwego tego dopisku, zaproponowano mi współpracę z pewną firmą. Zgodziłam się na przesłanie mi ich oferty handlowej. Nie wiem, czy się zgodzę – oczywiście wszystko zależy od warunków umowy. – Oh noes, a co z dramatycznym wpisem o szafiarkach, gdzie poruszałaś właśnie takie zagadnienie?

Yellowstone

Od podstawówki nauczyciel od przyrody czy później już geografii wmawiał nam, że Yellowstone to nie tylko najstarszy, ale także jeden z najbardziej znanych parków narodowych na świecie. Ale czy wyjaśnił, dlaczego? – Ależ skąd, przecież to normalne, że nauczyciele rzucają fakty bez uzasadnienia. Ech. Słowo „wmawiać” sugeruje, że ten park wcale nie jest taki stary i piękny, jak sugerowano.

Dlaczego wszyscy podróżnicy marzą o tym, aby tam się znaleźć? – O tak, wszyscy i moja babcia. Ludzkość nie ma wspólnej jaźni, wiesz?

Jednak najbardziej charakterystycznym dla Grand Prismatic Spring jest feeria barw, które przyciągają oko. – Charakterystycznym CZYM?

To dlatego w Yellowstone jest ich najwięcej niż gdziekolwiek indziej na świecie. Położony jest średnio dwa tysiące czterysta metrów nad poziomem morza. – Kto, co?

Nieważne, ile człowiek ogarnie rozumem, ile się nauczy i co wyliczy, natura pozostaje niedościgniona w swoim geniuszu. – Tyle że budujemy helikoptery na wzór ważek i stroje pływackie na wzór skóry rekina, o komórkach macierzystych, in vitro i gmo nie wspominając.

Chociaż fotografie nie mogą kłamać, kłamcy mogą fotografować

Dlatego coraz częściej wrzucamy zdjęcia na serwisy społecznościowe. Uznajemy, że dzień bez opublikowanego zdjęcia to dzień stracony… – No popatrz, ostatnie zdjęcie wrzuciłam na serwis kilka miesięcy temu, WIĘC MOŻE PRZESTAŃ MI WRESZCIE MÓWIĆ, CO ROBIĘ.

Oczywiście my mamy już tego dość – kiedy tylko wejdziemy na taką stronę, widzimy twarz kolegi czy koleżanki, którą oglądaliśmy nie tylko w szkole, ale także wczoraj, na zdjęciu – CHYBA TY. (Ten nieelegancki komentarz to jedyne co pcha mi się na klawiaturę, gdy po raz kolejny wmawiasz mi co myślę i czuję). Chyba że to przejaw kompleksu Golluma, mój sssssskarbie. My, my my!

Według badań przeprowadzonych na trzech tysiącach osób przez Samsunga w ramach planu wprowadzenia nowego modelu aparatu, większa część ludności w Polsce cierpi na syndrom zwany FOLO. – Aha, a badania zlecane przez komercyjne spółki są bezstronne i należy je przyjmować bezkrytycznie, tak.

Jest to skrót od angielskiej nazwy „fear of living offline”, co oznacza „strach przed życiem offline”. // Okazuje się, że Polacy robią miesięcznie dwa miliardy zdjęć. Gdyby je wydrukować w formacie piętnaście na dziesięć centymetrów pokryłyby murawę czterech tysięcy Stadionów Narodowych. – No dramat i klęska. Niech zgadnę, powinni przestać się wydurniać i zacząć czytać więcej lektur?

Według danych Samsunga, sześćdziesiąt cztery procent ankietowanych, wrzuca zdjęcia na strony społecznościowe tydzień po ich zrobieniu, a dziesięć procent – tylko po sześćdziesięciu sekundach. Ponad dwadzieścia procent zrobionych zdjęć nie trafia do sieci z powodu... lenistwa. – Czekaj, czyli wrzucam zdjęcia = nie mam życia, nie wrzucam zdjęć = jestem leniwa? Fajnie.

Oprócz tego robimy zdjęcia swoich pupili czy jedzenia jeszcze przed skonsumowaniem go i wrzucamy gdzie popadnie. Czy to na Fotobloga, czy Instagram... Ale komu to potrzebne? – No ja sobie na przykład lubię pooglądać zwierzęta, drogie Bravo, co ze mną nie tak?

Mistyczne stworzenia, a może tylko zmutowane zwierzęta?

Od lat ludzie wyjaśniali nadprzyrodzone zjawiska wpływem bogów, tudzież innych pozaziemskich sił. Jednak człowiek jest bezradny, jeśli chodzi o stworzenia nieprzypominające ani ludzi, ani zwierząt, za to bardzo podobne do mistycznych potworów – Co właściwie chcesz przez to powiedzieć? Że człowiek, spotykając potwora, nie szuka wyjaśnień u bogów ani pozaziemskich sił? Co w takim razie robi?

Przykro mi niszczyć twoje marzenia, ale wystarczy zrobić badania DNA, żeby raz a porządnie przyporządkować szczątki do odpowiedniego gatunku.
Poza tym na poczekaniu jestem w stanie wymyślić tuzin przekonujących wyjaśnień, na czele z mutacjami, eksperymentami genetycznymi oraz falsyfikatami wykonywanymi w celu rozgłosu. Oh well, najwyraźniej nie jestem człowiekiem.

Oczywiście zaraz po tym, jak ogłoszono to w gazetach, do małego miasteczka, gdzie znaleziono stworzenie, przyjechało wielu dziennikarzy, reporterów, ufologów czy zoologów. Po znalezieniu jej, zanieśli do świątyni, obłożyli kwiatami i do dziś modlą się do niej. – Eee… serio? Wszyscy? Reporterzy też? Bardzo, eee… pobożni ludzie. I jakiej JEJ?

Po znalezieniu jej, zanieśli do świątyni, obłożyli kwiatami i do dziś modlą się do niej. Obsypawszy ciało stwora talkiem dla niemowląt modlą się do niego o szczęście. – Do tego talku. Powtórzenie.

Mają również dzioby, które w późniejszym czasie uległy przekształceniu w duże nosy. Mumię tego stworzenia – Rodzaje…

Czego nie wiemy o swoim ciele?

Wystawa jest wielkim krokiem w dziedzinie medycyny, bo, jak wszyscy wiemy, lepiej widzieć - na przykład - mózg z bliska, trzymać go w rękach i uczyć się o nim niż wkuwać beznadziejne formułki. – Akurat studenci medycyny mają dojścia do części ciała ludzkiego i bez wystawy. A „beznadziejnych” formułek i tak muszą się nawkuwać, by móc ratować ludzkie życia.

Chrońmy pszczoły!

Większość pszczelarzy ukierunkowała swoją działalność na produkcję, a nie zapylanie. – Produkcję czego?

"Na szczęście!" czyli przesądy i zabobony w Polsce i nie tylko

Jednak wystarczy opłata czy innego typu nagroda, aby zawalczyć z przestraszonym Indianinem czy Aborygenem. – Zawalczyć? O co, o duszę? Oraz muszę cię rozczarować, ale czasy, gdy przekupywało się inne kultury szklanymi koralikami już dawno minęły.

Tatuaż po japońsku

Co może się kryć pod tatuażem? – Zwykle to skóra.

zarówno horimono, jak i Irezumi – Dlaczego jedna nazwa pisana jest małą, a druga dużą literą?

Dlatego słynne kluby jeździeckie i golfowe, restauracje itp. w swoim regulaminie zamieścili – Zamieściły.

figurki hanniwa (japońskie figurki) – No wstrząsnęło mną niesamowicie, że figurki to figurki. Tak.

wśród przodków Japończyków – Współczesnych Japończyków. Przodkowie, o których piszesz, też byli – niespodzianka! – Japończykami.

Irezumi stały się pięknymi ozdobnikami i szerzyło się wśród – Muszę komentować?

Tatuując coś na swoim ciele, chcemy, aby ten tatuaż coś znaczył. – NIE, NIE CHCEMY, ŻADNE MY. Na pewno nie wszyscy. Czasem ludzie się tatuują, bo po prostu podoba im się wzór albo dla tak zwanego szpanu choćby.

„[...] codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy [...]” * cz. III

Wrota Piekieł // W małej wiosce zwanej Derweze leżącej w Turkmenistanie (Azja Środkowa), znajduje się krater zwany przez tubylców „Wrotami Piekieł”. Liczy on siedemdziesiąt metrów średnicy. Co jest w nim takiego niezwykłego? // W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku znaleziono tam bogate złoża wyżej wymienionego surowca – A ten surowiec to? Piekło...?



Z powodu swojego wyglądu jest uznana za najbrzydsze zwierzę na świecie. – Dziwne, jakby była uznawana za najbrzydszą z powodu osobowości.

Do tej pory Rosa Calvaria jest zagadką dla biologów, ponieważ nie tylko nie potrafią dowieść, jak Zmarła Róża formuje kwiaty w takim kształcie, ale także nie potrafią jej wyhodować, bo Death Rose nie chce rosnąć w warunkach laboratoryjnych.

Serio? Serio??? Nie zastanowiło cię, że mimo iż niby róża tworzy cały gatunek, to w sieci jest zdjęcie tylko jednego kwiatka? Że nie ma o tym ani słowa w żadnych poważnych publikacjach, a tylko na jakichś szemranych blogach? http://uk.answers.yahoo.com/question/index?qid=20130608063026AAXmw1p

Średnio siedemdziesięciu Japończyków pozbawia się tam życia. Kiedy? W tej chwili? Raz na rok? Na stulecie?

W 1998 roku znaleziono siedemdziesiąt trzy ciała, w 2002 – siedemdziesiąt osiem ciał, lecz w maju 2006 roku ta liczba zmalała do szesnastu osób. – Przypuszczam, że ma to jakiś związek z tym, że 1998 i 2002 to lata, a maj to miesiąc.

Żywa biżuteria

Trzecie zdjęcie, którego użyłaś w artykule, ma się nijak do treści. To nie są karaluchy, tylko larwy much, a złoto nie zostało im przyczepione do pancerza – one tylko budują z niego kokony. W dodatku artystą nie jest Jared Gold, tylko Hubert Duprat.

Jednak czy warto męczyć zwierzęta? Wprawdzie w Biblii, w Księdze Rodzaju, napisano: „[...] Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi [...]”, jednak czy naprawdę o chodziło o używanie bezbronnych zwierząt do tego, aby wyglądać ładniej, ciekawiej i aby przypodobać się innym ludziom? – A wzięłaś pod uwagę, że nie wszyscy twoi czytelnicy są katolikami i mają wobec tego słowa Biblii w rzyci? Może warto popracować nad lepszymi argumentami?

Na stronie projektanta można zakupić tę oryginalną biżuterię za jedyne 150 euro (ok. 640 zł), jednak chyba lepiej ją zrobić samemu – wystarczy zapomniany pierścionek bez oczka, trochę mchu lub trawy i cierpliwości, a nasz strój nabierze całkiem nowego charakteru, a my będziemy i ładnie wyglądać i czuć się dobrze z tym, że dbamy o środowisko. – Hę? Jak zasadzenie mchu w pierścionku ma się do dbania o środowisko? Jeden pierścionek ma tak decydujący wpływ na wygląd (pomijam już fakt, że „ładnie” to tu kwestia dyskusyjna)?

Naturalna lalka Barbie

Kolejne dziewczynki marzą, by pewnego dnia stać się tak idealną, jak Barbie. Nie wiedzą jednak, że to niemożliwe.http://www.patajo.pl/fakty/olga-oleynik-kolejna-ludzka-barbie/

u kobiet kończyna górna jest piątą częścią kończyny dolnej. – Co? Długość rąk to jedna piąta długości nóg? Chyba pomyliłaś gatunki.

Zwykła rzecz w niezwykłej formie

niszczy nasze wyobrażenia o stole jako meblu wypoczynkowym – Stół jak mebel wypoczynkowy?

Inspirowany przeszłością projekt niszczy nasze wyobrażenia o stole jako meblu wypoczynkowym i spogląda na niego z większym zainteresowaniem jego oryginalnością. – Płacą ci za pisanie reklam? Mnie nic nie niszczy, ponadto czuję się zaniepokojona na myśl o projekcie spoglądającym z zainteresowaniem na stół.

Rzeczy, których używamy codziennie, trudno przeobrazić w dzieła sztuki. – O’rly? Chciałam napisać jakiś inteligentniejszy komentarz, ale ręce mi od opadły od kolejnej pseudozłotej myśli, traktowanej jako absolutny pewnik i rzuconej bez uzasadnienia.

Oryginalne rekordy Guinessa

A może chcą tylko pokazać swoje niecodzienne hobby nie myśląc o renomie? – A jaką renomę ma anonimowy człowiek? I dlaczego pokazanie hobby miałoby ją niszczyć?

„[...] codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy [...]”* cz. IV

Żyjemy w czasach, w których każdy ma tablet, smartfon lub komputer. – Powiedz to afrykańskim dzieciom. Albo choćby tym z naszych sierocińców.

Jednak, patrząc na dzieci bawiące się tabletem, mamy wrażenie, że chyba coś nam umknęło. – NIE, NA LITOŚĆ, NIE MAMY, JA NIE MAM. Bo zdaję sobie sprawę, że to specyfika tych czasów i rozwoju technologii. No, ale dzieci mogłyby czytać w tym czasie lektury, prawda?

Wokół rośnie las, który wzmacnia w nas uczucie poznawania jakiejś tajemnicy.

Borze szumiący, jeszcze jedno zdanie o tym, co „my” czujemy, a zacznę wyć.



Nie jest dobrze. Źle też nie, ale mogłoby być znacznie lepiej.

Po pierwsze, tworząc popularnonaukowy blog, powinnaś zwracać większą uwagę na swoje źródła. Powtarzanie niesprawdzonych plotek (róża z czaszką) źle świadczy o wartości twoich informacji i obniża wiarygodność wszystkich pozostałych wpisów. Pozwolę sobie zacytować parę zdań z oceny Chlorofil-a, bo robisz bardzo podobne błędy: Prowadząc taką stronę, musicie zachować podejście naukowca i nie dać się złapać na emocjonalne hasełka. Zawsze pytajcie „czy to prawdopodobne?”, „czy to może być prawda?”, „kto tak powiedział?”, „kim on jest, żebyśmy go słuchały?”, „jak przeprowadzono te badania?”, „czy są wiarygodne?”, „jak zostały odebrane w środowisku?” Zawsze szukajcie twardych dowodów na poparcie tez swoich i innych.
Wymienię źródła choćby z „Mistycznych stworzeń” – Źródła tekstu: bezuzyteczna.pl, nieprawdopodobne.pl, fakty.pl; Źródła zdjęć: pinger.pl, niewiarygodne.pl. – niesamowicie wiarygodne.

Po drugie, oprócz powtarzania plotek, kopiujesz też bezrefleksyjnie kiepskie stereotypy (skoro tylu ludzi mówi, że poziom czytelnictwa opada, na pewno tak jest), co w połączeniu z narracją wszechwiedzącą robi kiepskie wrażenie. A skoro już o tym mowa…

Irytujące i męczące jest, że wypowiadasz się z pozycji narratora wszechwiedzącego, autorytatywnie narzucasz swoje zdanie czytelnikowi. Widzę w twoich wypowiedziach wyraźny szkolny styl – i to nie tylko w sztywnej niekiedy warstwie językowej, ale w samym sposobie formułowania myśli i tez. Tak, Słowacki wielkim poetą był, jak nie zachwyca, kiedy zachwyca, dorzućmy jakąś złotą myśl w stylu „życie jest jednak piękne” , „obrazy X zawsze będą nas poruszać”, „wyobraźnia jest nieskończona”, „największą ozdobą kobiety jest uśmiech” czy inną, odkrywczą na miarę tych z książek Paolo Coelho, a będzie wyższa ocena, nauczyciel tego oczekuje, pokażmy swoją wrażliwość i docenianie sztuki, która ma się podobać i już, albowiem jest sztuką.

Chociaż blog nie traktuje o kontrowersyjnych tematach, to nawet w kwestii takich błahostek od pewnego momentu doprowadzało mnie do białej gorączki bezustanne wmawianie mi, co myślę i czuję.

Nie traktuj czytelników, jakbyś wiedziała o tym lepiej od nich, to naprawdę toksyczne zachowanie. Mogę mieć tylko nadzieję, że generalnie nie zachowujesz się względem ludzi i ich poglądów podobnie, być może jest to jedynie kwestią nieprzemyślenia pewnych spraw tudzież naleciałości wspomnianego szkolnego stylu.

Po trzecie, sam zapis źródeł pozostawia wiele do życzenia. Powołujesz się na wikipedia.pl pod artykułem o herbatach. A skąd czytelnik ma wiedzieć, z którego dokładnie miejsca w wiki wzięłaś informacje o tym, że zielona herbata leczy wzrok? Bo ja szukałam i nie znalazłam. A nie powinnam była musieć szukać, bo należało dać odnośnik do konkretnej podstrony. W tej ocenie kilkakrotnie linkuję ci artykuły z wikipedii, pomyśl, jak pomocne byłoby, gdybym je wszystkie zastąpiła tylko odnośnikiem do głównej strony? Nie miałabyś bladego pojęcia, co właściwie chcę ci przekazać. Ma to tyle sensu, co podawanie google.com jako źródła grafiki.

Po czwarte, kilka postów to posty-zapychacze (jak ten o szronie), w którym powtarzasz powszechnie znane informacje i truizmy. Po co?

Po piąte, mam poważne wątpliwości, czy czytasz to, co piszesz. Pominę już to, że z interpunkcją jest kiepsko (ale naprawdę radzę nad tym popracować), że jest sporo powtórzeń, ale te nieszczęsne niedopasowane rodzaje gramatyczne, często w słowach czy sformułowaniach następujących bezpośrednio po sobie, sugerują wyraźne niechlujstwo, tak samo jak opuszczanie podmiotu czy orzeczenia w zdaniu, przez co są kompletnie bezsensowne. Jeśli masz z tym jakiś problem, czytaj sobie to, co napisałaś, na głos, albo dawaj komuś kompetentnemu do sprawdzenia (to drugie przydałoby się też ze względu na wspomniane błędy interpunkcyjne).

Podsumowując, blog zasługuje na trzy. Jeśli poprawisz wyżej wymienione błędy, masz duże szanse na wyższą ocenę w przyszłości.


5 komentarzy:

  1. "W 1998 roku znaleziono siedemdziesiąt trzy ciała, w 2002 – siedemdziesiąt osiem ciał, lecz w maju 2006 roku ta liczba zmalała do szesnastu osób. – Przypuszczam, że ma to jakiś związek z tym, że 1998 i 2002 to lata, a maj to miesiąc."
    <3 To mi zrobiło dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku dziękuję za tak wnikliwą ocenę.
    Wiem, że wypowiadam się tak, jakbym wszystko wiedziała. Czytałam kilka notek i też zaczęłam się zastanawiać, dlaczego, u licha, piszę "żaden z nas", albo "każdy z nas". Miałam to poprawić, ale z racji tego, że byłam pierwsza w kolejce, wolałam nic nie ruszać.
    Zauważyłam też kilka błędów, jednak znacznie mniej niż tutaj wypisałyście. Nawet nie wiedziałam, że tyle ich robię. Ale to przez to, że ciągle jestem chwalona za to, że tak pięknie piszę - widać nie do końca. Muszę mieć betę. A najlepiej dwie. Druga znajdzie te błędy, których nie widziała pierwsza.
    Rzeczywiście, styl moich wypowiedzi jest typowo szkolny, a to dlatego, że nie ćwiczę go. Dlatego też mieszam style wypowiedzi. Piszę tylko te swoje "artykuliki", ale nic poza tym. Zaczęłam tworzyć jakieś opowiadania, żeby się "podszkolić", ale nie wiem, co z tego wyjdzie.
    Wiem, że niektóre posty to takie "zapychacze", ale czasem brak pomysłu, a lud się buntuje... I spróbuj niektórym wytłumaczyć, że nie masz czasu, kiedy spamią ci na gg.
    O, zapomniałabym o źródłach! Rzeczywiście, ten post o szronie, ściąganiu, dysleksji i "Śmiertelnej róży", to był niewypał, wiem, czytałam.
    Chyba nic się nie stanie, kiedy napiszę, że gify mi się podobają... ;p
    Trzy pomiociki?! TRZY?! Myślałam, że za te błędy, niesprawdzone informacje i "fokle" będę się smażyć w piekle z jednym pomiocikiem.
    Łaskawe są Gayaruthiel i Leleth...
    Ponadto planuję już randkę z SJP, Necromiconem i moim blogaskiem... To będzie piękny weekend.
    Noo, chyba już nic nie mam do dodania... Jeszcze raz dziękuję za ocenę, jest naprawdę pomocna.

    Nifomune: Ja również do usług. Byłam ciekawa, czy ktoś zauważy ten błąd... ;)

    Pozdrawiam, Nessa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę, że będę się wypowiadała o źródłach, a piszę o zapychaczach. Rzeczywiście chyba mam umiejętność koncentracji taką, że nawet złota rybka może się schować!
      Źródła to rzeczywiście przegrana sprawa. Nie zawsze wiesz, na co trafisz. Staram się sprawdzać, ale no cóż. Nie będę pisała o czymś, kiedy nie mam absolutnej pewności, że mam rację.
      Czasem rzeczywiście nie przeczytam tego, co napisałam, bo się spieszę, albo zagapię i nie zauważę tego wstrętnego powtórzenia albo przecinak w złym miejscu. Ale oczywiście wiem, że to nie jest dobre wytłumaczenie.
      Widziałam, że na Forum któraś z Was pytała o ten fragment: "Do szkoły Japończycy zakładają mundurki, a wracając z niej wolą bardziej zaszaleć...". Oczywiście słyszałam, że Japończycy przebierają się w autobusach czy też w metrze, jednak akurat wtedy nie miałam tego na myśli. Tam powinno być "wróciwszy". I sprawa się wyjaśniła. ;)
      Znając życie jeszcze coś mi się przypomni (skleroza), ale już nie będę Wam spamować.
      Jeszcze raz pozdrawiam. :)

      Usuń
  3. Cześć Nessa:)

    Trzy pomioty, bo doceniamy, że starasz się ludziom przybliżyć ciekawostki z całego świata, ma to swoją wartość. Po prostu musisz przyłożyć się nieco bardziej, by dopracować to, co robisz. Nie powtarzaj plotek i nieścisłości i od razu będzie lepiej :)

    Co do żądań publiczności, wiem, że to nie jest łatwe, opierać się westchnieniom fanów, ale jednak konieczne. Nigdy nie stawiaj na ilość zamiast na jakość, bo będzie się to później na tobie mścić.

    Co do źródeł, najlepiej jest się dokopać do cytowanych badań i się z nimi zapoznać, albo choćby z ich konspektem. Zdarza się, że gazety czegoś nie zrozumieją, coś sobie dopowiedzą i puszczają w świat kompletne bzdury.

    Na Forum pytałam ja, bo gdzieś z tyłu głowy kołotała mi się informacja, że to nie młodzież szkolna, a absolwenci, korzystający z ostatnich chwil wolności przed pójściem do poważnej pracy, są najliczniejszymi przedstawicielami tych kolorowych subkultur. Ale, że nikt tego nie potwierdził, nie wytknęłam ci tego w ocenie, bo nie opieram się na wrażeniach i przypuszczeniach a na twardych faktach :)

    Skoro się spieszysz, nie publikuj. Świat od tego nie zginie, a ty następnego dnia opublikujesz coś lepszego.

    Bety to świetna sprawa, najlepiej będzie, jeśli znajdziesz jedną językową, a drugą merytoryczną.

    Powodzenia w dalszym blogowaniu!

    OdpowiedzUsuń