Miejscówka
oceniającego: Suche Siano
Przedwieczna:
Gayaruthiel
Szablon,
przedstawiający mężczyznę wychodzącego z szafy, sugeruje, że ktoś tu będzie
podejmował próbę pogodzenia się ze swoją orientacją i stosunkiem społeczeństwa
do niej. Blog, prowadzony od 2007 roku, daje nadzieję na obserwację ewolucji
poglądów autora. Może być ciekawie.
1.
Właśnie… Ilu
blogowiczów wie, czym jest naprawdę blog? // *kilka dłoni podnosi się do góry*
// Niewiele, tak. – a) ilu – niewielu, uzgadniamy końcówki, b) zdaniem tym
sugerujesz, że uważasz swoich czytelników za głupszych od siebie, niefajnie.
Jeżeli nie
chcesz czytać, rozważać tego, co piszę, są na to dwie rady. Wyjdź z bloga lub
wydoroślej. – I znów ta pogarda – dlaczego uważasz, że znudzenie tematami,
które masz zamiar prezentować, jest oznaką braku dojrzałości, a nie po prostu
innych zainteresowań? Z takim traktowaniem czytelników daleko nie zajdziesz.
2.
Jak napisałem
wyżej, jest zimno (...) Nie można iść (...) do basenu – a) na basen, b) nie ma
krytych w miejscu twojego zamieszkania?
Zdaje się, że
lato mówi do nas „Ciepła jesień, ciepła zima, lato zimne się zaczyna!”. //
Rzeczywiście, tak było i tak jest. // Prawo natury – coś kosztem czegoś. –
Truizmy, truizmy. Wygląda to tak, jakbyś miał potrzebę pisania, ale nie mógł
wymyślić żadnego konkretnego tematu, wiec piszesz to, co ci ślina na język
przyniesie, nie zwracając uwagi na to, jak bardzo jest to nieodkrywcze i
powtarzalne.
Bo przecież
wolimy prawdziwą, zimną, wietrzną zimę z niemałą ilością śniegu niż zimę
pozorującą na wiosnę! – Nie, serio? Ziew… No i bez “na” być powinno, po prostu
“pozorującą wiosnę”.
3.
Dziękuję za
komentarze, chociaż… chyba nie powinienem xD, bo komentuje się z własnej woli,
nie z przymusu – Słucham? Podziękowania należą się tylko tym osobom, które są
zmuszane do wykonania pewnych czynności? A zatem, jeśli ktoś bierze udział w
wolontariacie, albo udziela pierwszej pomocy, nie należą mu się żadne
podziękowania? Nie kupuję tej logiki.
poinad tysiąc –
Literówka
każdy jest sobry
– Kolejna. Wrzucaj notki do worda przed publikacją i szukaj słów podkreślonych
czerwienią.
Napisali
„Osiągnąłem to, czego chciałem. Czas na mnie.”. // Przegrali walkę, przegrali z
wyścigiem o komentarze, o statystykę… – Skoro osiągnęli to, czego chcieli, jak
możesz ich nazwać przegranymi?
Obecnie w
Internecie jest wiele spamu. Wiele przypadków różnego spamu. – A mleko obecnie
jest białe.
Cała ta notka to
jakieś koszmarne bleblanie, powtarzanie w kółko tego samego. Nie umiesz zebrać
własnych myśli i spisać o co ci konkretnie chodzi.
4.
Po co komu 20
takich, na których umieszcza się swój kod html? // One są identyczne(oprócz
interfejsu graficznego)! O to samo chodziło twórcom tych serwisów! // Powinny
zostać 2, 3 najlepsze serwisy. – Widać, że kompletnie nie rozumuesz, jak działa
rynek, ten internetowy również. Prędzej czy później słabsi się wykruszą –
płakałeś zresztą nad tym faktem w poprzedniej notce, pisząc o „przegranych”.
Inaczej to
wszystko wygląda. // Są systemy CMS. – No i…? Rzucasz urwane zdania, których
potem nie rozwijasz, a czytelnik nie ma pojęcia, o co ci tak właściwie chodzi.
5.
Notka z twoim
zdjęciem wzięła mnie z zaskoczenia – po wystroju bloga spodziewałam się
dorosłego mężczyzny, patrzy zaś na mnie nieletnie chłopię. Wiem, że to
było sześć lat temu i pewnie dziś już nieco wyrosłeś, ale zaczynam się
zastanawiać, czy rozumiesz symbolikę swojego obecnego szablonu i to, co oznacza
„coming out of the closet".
Usunąłem resztę
blogów, tak, tych z dodatkami, pozostanę jedynie przy suchym sianie, stronie z
dodatkami i krytycznym 0kiem. – Z tego wynika, że choć w poprzedniej notce
narzekałeś na mnogość blogów z notatkami, sam masz ich kilka. Mentalność Kalego?
6.
Według mnie, te
uczucie – TO uczucie!
Bo, jak można
kogoś kochać, kiedy nie wie się, jaki ma głos, jak zachowa się w danej
sytuacji, czy w Internecie nie udaje i jaki jest naprawdę? – Hm, nie było skypa
w 2007?
Wydaje nam się,
że „kochamy” niektóre osoby(wiem, bo takiego czegoś sam doświadczyłem), jednak,
czy to prawda? // Nadal nie wiemy o osobie wszystkiego. – Nigdy nie wiemy o
sobie wszystkiego, nawet mieszkając z kimś całe życie. Polecam serię „Broadchurch”.
W skrócie:
Próbujesz zakumplować się z kimś, wychodzi ci to dopiero po roku, następnie
przychodzi ktoś trzeci, szybko zaprzyjaźnia się z twoim przyjacielem, który
„kocha” was tak samo. // Jak widać, można się szybko zaprzyjaźnić i tak samo
szybko stracić przyjaciela… – Mam nadzieję, że dziś, kiedy jesteś o sześć lat
starszy, wiesz już, że człowiek może mieć więcej niż jednego przyjaciela.
Sympatia przez
Internet? // Nie, nie ma się co rozpisywać… // Niemożliwe i tyle. – Powtarzasz
to już trzeci raz w obrębie tej samej notki.
Bo kochac można
na kilka sposobów, a zakochac tylko na jeden… – Udowodnij. A potem dodaj
polskie znaki.
7.
Moim zdaniem –
czyli zdaniem wszystkich – Nie.
Mógłbym
przytoczyć jeszcze wiele takich przypadków, ale po co? – No nie wiem, a po co w
ogóle prowadzisz tego bloga...?
Jak pisałem
wyżej – to ich hobby. – WIEMY. +5 zbędność.
Nieświadomie
ranią ludzi. – Skąd wiesz, że nieświadomie?
Według mnie ci
powinni znaleźć sobie bardziej ambitną pasję, np. numizmatyka. – Taaak, bo
zbieranie monet i wszczynanie kłótni jest atrakcyjne dla ludzi o podobnym
temperamencie.
A co ze mną? //
„Lubię” się kłócić, czasem poprawia mi to humor. // Nie myślę wtedy o osobach
po drugiej stronie. // Bo, w końcu, to ma mi sprawić przyjemność, nie jej. – To
urocze.
8.
Będzie robić za
„tłum” xD, ponieważ właściwa treść dzisiaj niedługa. – Tyle w temacie
przedkładania jakości nad ilość.
„podskakują”
innym, często starszym osobą – Osobom.
9.
Jedziecie
gdzieś? Ja na kolonię. – Kolonie występują w liczbie mnogiej, a nie pojedynczej,
jak spodnie, nożyce i gacie.
poodbijam piłką
– Poodbijam kogo, co? – Piłkę.
Przepraszam za
wszelkie błędy typu literówki, ale mam na komputerze wirusa… – A co ma piernik
do wiatraka?
10.
Ma do tego wiele
powodów. – Ma ku temu wiele powodów.
Nie ma – chyba –
ucznia, który chciałby nosić mundurek. // Ma do tego wiele powodów. // Np. to,
że będzie wyglądał tak samo, jak jego koledzy, koleżanki. –
To straszne.
To straszne.
To, że będzie
wiewygodnie. – a) niewygodnie, b) wszystko zależy od tego, jakie mundurki
wybiorą wam rodzice/szkoła.
Następnie
planuje podzielić szkoły na żeńskie i męskie, aby pielęgnować homoseksualizm –
tak ja to rozumiem. – Co…? Ale… że co?
Mam nadzieję, że
ten post da wam dużo do myślenia – Żeby tekst dał coś komuś do myślenia,
musiałby być choć trochę odkrywczy.
11.
Uważam, że notki
powinny być pisane rzadziej, aby były ciekawsze i, abym nie pisał ich „na
siłę”. – Cieszę się, że doszedłeś do tego wniosku.
Na przykład
wektory, nagłóski, szablony, pisze wiersze<lol2>. – Nagłówki, piszę. Nie
wiem, czemu nie zorientowałeś się, że blog nie pokazuje emotek znanych ci
z gadu–gadu.
„Człowiek nie
wie, ile dla kogoś znaczy, dopóki nie zginie.” – Zazwyczaj, jak człowiek ginie,
to już go niewiele obchodzi.
Jak widać takie
pisanie „o niczym”, chyba, najlepiej mi wychodzi – Nie. Jest nudne.
Jak zapewne
wyczytałeś w naszym opisie na Mackach, nie oceniamy wierszy, twoje również więc
zostawię bez komentarza.
12.
Jeżeli komuś tak
brakuje rodzeństwa, nie ma problemu – prosi rodziców, żeby „doprodukowali” – A
rodzice na pewno posłusznie wskoczą do łóżka. Od razu przypomina mi się biedna
pani Terlikowska, sterroryzowana przez męża i własne dzieci.
13.
Przepraszam za
wszystkie błędy – literówki, powtórzeniowe, interpunkcyjne i resztę – Zamiast
przepraszać – popraw.
Notka o basenie
pokazuje, że lepiej wychodzi ci opisywanie wydarzeń niż własnych przemyśleń.
14.
Myśląc nad
dzisiejszym tematem do rozważań, pomyślałem sobie – Masło maślane.
jak jechała, to
szczeliła glebę. – Strzeliła.
15.
Boże… //
Dlaczego? – Po prostu. Wypadki się zdarzają.
Jeżeli ktoś
chciałby wiecej dowiedzieć się o tej tragedii, wystarczy odwiedzić i poszukać
na www.interia.pl www.onet.pl www.wp.pl www.gazeta.pl
www.o2.pl – Rozumiem, że to rada dla kogoś, kto po raz pierwszy jest w
internecie?
19.
Supemodele.//
Spotkaliście się z takimi? // – Nie. // Na pewno nie? // – Na pewno. – A wiesz,
kogo spotykają twoi czytelnicy, skąd właściwie? No i „supermodele”, literówka.
Myślę, że tak,
ale wtedy chodziłoby o znanych modeli, takich, jak panna Hilton i spółka
– Panna Hilton nie jest modelką. Z kolejnego zdania wynika, że dobrze o
tym wiesz, co czyni tę figurę retoryczną jeszcze bardziej pozbawioną sensu.
Sam nie wiem,
kiedy się ona pojawiła, gdyż nie logowałem się na tego bloga od 2 sierpnia,
dziś jest ósmy, więc to już prawie tydzień – A tydzień w internecie to jak rok
w psich latach.
22.
Ja sam nie
uczyłem się zbyt wiele, a osiągnąłem wysokie wyniki. – To, zamiast świadczyć
dobrze o tobie, może świadczyć źle o szkole.
24.
Nawiązuję w ten
sposób, to losu pewnego dziecka – Dawida. // Niech wie, że mi szkoda, kiedy tak
obrywa od pani. // Nie jego, pani, która się z nim użera! – To kogo w końcu
jest ci żal...?
Ludzi dzielimy
na 2 grupy: // 1. myślący, // 2. niemyślący. // Ja zaliczam się do grupy
środkowej (zostawiam was z problemem, abyście się troszeczkę pomęczyli, do
której to ja, w końsu grupy należę). – Nie umiem pisać zrozumiałych zdań, więc
odpowiedzialność za odpowiednie odczytanie tekstu przerzucam na czytelnika.
„Końcu”, nie „końsu”.
25.
No, więc, jak
wytłumaczymy to, że się cieszymy? // Po prostu zdaje się nam. // Taka…
fatamorgana, ściema. // Bo to w końcu nie zasługa jakiegoś szczęścia, że
jesteśmy weseli, ale nasza. // Nasza i przypadku. – Miało być głęboko, ale nie
wyszło.
Miłość jak
kobieta – nieprzewidywalna. – Ach, te stereotypy.
Dobro i zło nie
istnieje. Istnieje tylko nicość. – Aha.
27.
Do okoła nas –
Dookoła.
Odpowiedzi będą
moimi, mogą znacznie odbiegać od waszych. // Dlaczego ;)? Bo jestem kimś
jedynym. Je–dy–nym. – Znów traktujesz czytelników jak idiotów. A siebie jak ten
jedyny taki płatek śniegu, huh.
Przykro mi, ale
pisanie dla siebie w sieci i tak jest lepsze od znanego dawno temu pisania do
szuflady! A może akurat ktoś wpadnie, przeczyta, poleci innym? – A może ktoś
wpadnie, przeczyta, załamie się prezentowanym poziomem i wyrazi swoją negatywną
opinię w komentarzu lub na innym blogu? Może podasz niechcący publicznie
informacje, które będą kompromitujące w późniejszym życiu?
Dlaczego w tym
„świecie” jest tyle nienawiści, przekłamania, oszustw? (...) Choć teraz jest
„tego” co raz więcej – Dlaczego uważasz, że teraz jest więcej? Pokaż
statystyki. I dlaczego świat w cudzysłowie? Coraz piszemy razem.
nie wolno się
poddawać! Kiedyś to musi się skończyć! – Musi? Bo?
Po drugie – nie
kopiować pomysłów innych. Pamiętaj, że może cię spotkać później wiele
nieprzyjemności, a, jeżeli nie skusisz się na kopiowanie, a nuż sam wytyczysz
trendy, a dla innych staniesz się przykładem – Czyli ja kopiuję – źle, mnie
kopiują – dobrze?
Znajdą się tam
pytania typu „dlaczego mnie przyezywają”? – Poradnik zalatanego demona.
28.
nieprawdać –
Nieprawdaż.
29.
Nawet nie
potrafię opisać, jak bardzo mi smutno z tego, że nie byłem tak lekkomyślny i
skasowałem moje stare blogi… – Skoro jest ci smutno, to przeczenie jest raczej
nie na miejscu. I nie “z tego” – dlatego albo z tego powodu.
30.
Zagmatwane.
Plotę trzy po trzy. – No nie mogę się nie zgodzić.
31.
Jednak
najbardziej zastanawia mnie to, dlaczego inni wypominają nam, że coś zrobiliśmy
źle? – No nie wiem, może po to, byś mógł się poprawić? A czemu ty wypominałeś
zachowanie Dawidowi, ty mały hipokryto?
32.
Wiele osób już
je miało, już im się skończyły. // A mnie jeszcze pozostał ten tydzień ;). //
No i nie mam pomysłu na post. // Znowu ;p. – Niestety, o czym właściwie mowa,
nie dowiadujemy się nigdy.
34.
Dzisiaj jest 25
kwietnia. // Już kwiecień. W zasadzie końcówka. // A niedawno był początek… //
Do zakończenia roku szkolnego pozostał tylko maj i część czerwca. – Truizmy,
wszędzie truizmy.
35.
O, czyżby styl
wypowiedzi zaczął się poprawiać? Mam nadzieję, że nie była to tylko chwilowa
zwyżka formy.
36.
To już jest
jakaś plaga. Gdzie nie jesteś – szkoła, sklep, na ulicy – wszędzie te „imoł”.
// Wszystko przez Amerykę. – Włącznie ze stonką, prawdaż.
Ktoś powie, że
jestem nietolerancyjny. A jest na odwrót, tylko jestem już tym znużony. –
Znużenie nie jest przeciwstawieństwem nietolerancji.
38.
Ten post piszę
nie myśląc nad zdaniami, nad ich sensem. – a) to widać po wadliwej konstrukcji
tego zdania, b) nie, żeby we wcześniejszych postach było widać tę deklarowaną
uwagę.
40.
Czas, gdy budzi
się życie, gdy wszystko na nowo rozkwita. // Z jednej strony jest to piękne i
cudowne, a z drugiej śmieszne. // Rozkwita, aby żyć przez kilka miesięcy i
znowu umrzeć? // Głupie, żałosne, bez sensu. – Pory roku są żałosne? Fizyka i
astronomia też?
Dawno nie
pisałem. Nie to, że nie mam czasu. // Po prostu moja radość czerpana z
blogowania się wypala. – Powtarzasz już to od kilku ostatnich notek. Może więc
czas wreszcie dać sobie spokój?
Jest mi
obojętne, czy dostanę dwa komentarze, czy w ogóle. – Na miejscu twoich
czytelników po przeczytaniu tego wzruszyłabym ramionami i darowała sobie
wszelką interakcję – bo skoro i tak cię ona nie obchodzi, to po co się wysilać.
43.
Zawsze wtedy
dochodzę do wniosku, że tak naprawdę nie mam przyjaciół. – A dopiero co
chwaliłeś przyjaciółkę Martynę…
Chociaż wiem, że
na świecie jest pełno osób pustych, to wszystko bym oddał, aby poznać kogoś
bliżej i mieć z kim dzielić się swoimi smutkami i radościami. – Z jedną z tych
pustych osób, tak?
44.
Choć czasami
chciałbym to pohamować, to jednak emocje biorą górę. Nie pozwalają mi świadomie
myśleć i kieruję się czymś innym niż w rzeczywistości. – Czymś innym niż w
rzeczywistości? To nie ma sensu.
45.
To prawda. Mam
talent. Samoistny. Przysparza on wiele kłopotów. // Ale przynajmniej nie jestem
taki sam. – Taki sam jak kto?
47.
Swoje pasje i
zdolności w kierunkach humanistycznych rozwijam będąc członkiem klasy o profilu
biologiczno–chemicznym. – To logiczne jak diabli.
52, 53.
Chyba faktycznie
idzie ku lepszemu, bo były to ciekawe i zgrabnie napisane notki.
57.
Przygarnęła go,
a jej życie stało się o 4/3 ciekawsze. – O ile?
58.
Twoje potrzeby
zwiększyły się, proporcjonalnie do wzrostu twojego wieku. – A ile wzrostu ma
twój wiek?
Nudny i
bełkotliwy, to słowa, które przychodzą na myśl po przeczytaniu wszystkich
twoich notek. Nuda bierze się z wyważania dawno otwartych drzwi, powtarzania po
kilka razy rzeczy oczywistych, wody, która się leje litrami. Bełkot to źle
skonstruowane zdania, wykładanie czytelnikom po kilka razy tego samego w
obrębie jednej notki, kończenie niemal każdego zdania enterem. W momencie,
kiedy wreszcie zaczyna się robić ciekawiej, kiedy zamiast opisywać pogodę
wysilasz się na pisanie krótkich opowiastek, portretów, docieramy do ostatniej,
najświeższej notki.
Twoje wpisy
można podzielić na te, w których relacjonujesz wydarzenia, te, w których
piszesz na temat własnych przemyśleń, i te fabularyzowane, które pojawiły się
stosunkowo niedawno. Przemyślenia wypadają zdecydowanie najgorzej, ale biorę
poprawkę na wiek – chyba żaden trzynastolatek nie jest wybitnym filozofem.
Fabularyzowane notki, takie jak ta, w której opisujesz kobietę z kotami, są
zdecydowanie najciekawsze i najbardziej dopracowane. Ładnie budujesz napięcie,
pointa ma sens i nie pojawia się zbyt wcześnie, rysowane przez ciebie postaci
intrygują i zachęcają do zapoznania się z ich losami.
Ostatecznie
okazało się, że szablon, którego użyłeś jest mocno mylący, tak samo nie mam
pojęcia o jakiej prawdzie wychodzącej z ukrycia mówisz za pomocą cytatu na
belce.
Językowo jest kiepsko,
co nieco mnie dziwi, jak przypomnę sobie wpis, w którym chwalisz się doskonałą
średnią.
Zastanawiam się,
do czego ta ocena jest ci potrzebna. Kilka razy pisałeś, że blogowanie już cię
nie kręci, że może już czas dać sobie spokój. Nie znajdziesz u mnie
jednoznacznej odpowiedzi, nie będę podejmować za ciebie decyzji dotyczących
twojego życia, choćby tak błahych jak te dotyczące tego, co robisz w czasie
wolnym.
Ciekawa jestem,
jakim jesteś człowiekiem dziś, kiedy masz już dziewiętnaście lat. Ile poglądów
ci zostało, a ile się zmieniło? Czy dalej uważasz, że jednopłciowe szkoły
promują homoseksualizm i czy dalej kłócisz się dla własnej przyjemności, nie
przejmując się uczuciami rozmówcy?
Oceny końcowej
brak, bo nie ma ona sensu – twój blog to nie dzieło literackie, a pamiętnik
małego chłopca, którym już dawno nie jesteś.
Piękne podsumowanie, które skłoniło mnie do refleksji, podobnie, jak cała ocena. Przyjemnie się czytało i bardzo płynnie :)
OdpowiedzUsuń"Swoje pasje i zdolności w kierunkach humanistycznych rozwijam będąc członkiem klasy o profilu biologiczno–chemicznym. – To logiczne jak diabli."
No, logiki w tym nie ma, ale w moim przypadku było tak samo. Polazłam na profil bio-chem i był to dla mnie okres ogromnego rozkwitu pod względem humanistycznym. To, co robiłam w wolnym czasie, nijak się miało do tego, czego się uczyłam. Poszłam na studia i jest identycznie.
A tak z czystej ciekawości - czemu nie oceniacie wierszy?
Jeśli chodzi o mnie, ujmijmy to tak - lepiej będzie dla obu stron, jeśli nie będę musiała poznawać głębokich jak woda w kałuży i niesamowicie oryginalnych przemyśleń nastolatków o bólu życia i rzyci, o czym jest jakieś 90% wierszy na blogaskach.
UsuńAaach, rozumiem doskonale. Mnie samej by się... hm... nie chciało.
UsuńA ja jestem zbyt przyziemna i nie ogarniam górlnolotnych poetyckich tekstów :) Nie moja bajka.
Usuń"Jeżeli nie chcesz czytać, rozważać tego, co piszę, są na to dwie rady. Wyjdź z bloga lub wydoroślej."
OdpowiedzUsuń*pstryk palcami* Wydoroślałam.
;-;
Ta wzmianka o homoseksualizmie... jest bardzo dziwna, jednak że zdanie jest wyrwane z kontekstu, nie bardzo rozumiem, o co chodzi. Gaya, czy mogłabyś (jeżeli pamiętasz) powiedzieć, kto planuje podzielić szkoły na żeńskie i męskie?
OdpowiedzUsuńO ile pamiętam, chodziło o Romana Giertycha (to była notka m.in. o wprowadzeniu mundurków).
UsuńHej, link do tej konkretnej notki: http://suche-siano.blog.onet.pl/page/49/ Jest tam mowa o ministrze R. Odkąd wyjechałam, staram się trzymać od polskiej polityki z daleka (nie zawsze się udaje), więc nie będę ci guglać o kogo konkretnie mogło chodzić :)
UsuńNo, z jego kadencji post. Byłam w 3 gimnazjum wtedy, dobrze pamiętam, jak kazali mi płacić 50 zł (tak naprawdę kosztowały 100, ale gmina dała połowę) za obleśny worek, który nie nadawał się nawet do wycierania podłogi i który nosiłam ledwie parę miesięcy (mój ból był tym większy, że mundurków brakło i jak ktoś nie przyszedł do szkoły w dniu rozdawania, ominęło go to szczęście, bo nikt się nie zebrał, żeby zamówić nowe).
Usuń...a na następny rok znieśli ten nakaz...
Musiałam się wyżalić :D
Dziękuję. A, ja też mundurki pamiętam, co więcej - nosiłam ten łach przez parę lat, więc niejako autora tego postu rozumiem, ale... No, stwierdzenie o promowaniu homoseksualizmu mnie dość zdziwiło. Miałam nadzieję na jakieś rozwinięcie tego tematu w notce, jednak niestety żadna "głębsza" myśl się tam nie pojawiła... :<
UsuńPodoba mi się ostatnie zdanie podsumowujące ocenę.
OdpowiedzUsuńCześć! Żeby nie było, że jestem ignorantem, obiecuję, że skomentuję szerzej ocenę, jak tylko będę w posiadaniu lepszego łącza (aktualnie kradnę od Da Grasso :o). Ocenę przeczytałem i wielokrotnie się uśmiałem z tych moich głupotek. A i ostatnie zdanie postu, faktycznie, mistrzowskie! :)
OdpowiedzUsuń