sobota, 21 września 2013

0030. suche-siano.blog.onet.pl

Miejscówka oceniającego: Suche Siano
Przedwieczna: Gayaruthiel
  
Szablon, przedstawiający mężczyznę wychodzącego z szafy, sugeruje, że ktoś tu będzie podejmował próbę pogodzenia się ze swoją orientacją i stosunkiem społeczeństwa do niej. Blog, prowadzony od 2007 roku, daje nadzieję na obserwację ewolucji poglądów autora. Może być ciekawie.
1.
Właśnie… Ilu blogowiczów wie, czym jest naprawdę blog? // *kilka dłoni podnosi się do góry* // Niewiele, tak. – a) ilu – niewielu, uzgadniamy końcówki, b) zdaniem tym sugerujesz, że uważasz swoich czytelników za głupszych od siebie, niefajnie.
Jeżeli nie chcesz czytać, rozważać tego, co piszę, są na to dwie rady. Wyjdź z bloga lub wydoroślej. – I znów ta pogarda – dlaczego uważasz, że znudzenie tematami, które masz zamiar prezentować, jest oznaką braku dojrzałości, a nie po prostu innych zainteresowań? Z takim traktowaniem czytelników daleko nie zajdziesz.
2.
Jak napisałem wyżej, jest zimno (...) Nie można iść (...) do basenu – a) na basen, b) nie ma krytych w miejscu twojego zamieszkania?
Zdaje się, że lato mówi do nas „Ciepła jesień, ciepła zima, lato zimne się zaczyna!”. // Rzeczywiście, tak było i tak jest. // Prawo natury – coś kosztem czegoś. – Truizmy, truizmy. Wygląda to tak, jakbyś miał potrzebę pisania, ale nie mógł wymyślić żadnego konkretnego tematu, wiec piszesz to, co ci ślina na język przyniesie, nie zwracając uwagi na to, jak bardzo jest to nieodkrywcze i powtarzalne.
Bo przecież wolimy prawdziwą, zimną, wietrzną zimę z niemałą ilością śniegu niż zimę pozorującą na wiosnę! – Nie, serio? Ziew… No i bez “na” być powinno, po prostu “pozorującą wiosnę”.  
3.
Dziękuję za komentarze, chociaż… chyba nie powinienem xD, bo komentuje się z własnej woli, nie z przymusu – Słucham? Podziękowania należą się tylko tym osobom, które są zmuszane do wykonania pewnych czynności? A zatem, jeśli ktoś bierze udział w wolontariacie, albo udziela pierwszej pomocy, nie należą mu się żadne podziękowania? Nie kupuję tej logiki.
poinad tysiąc – Literówka
każdy jest sobry – Kolejna. Wrzucaj notki do worda przed publikacją i szukaj słów podkreślonych czerwienią.
Napisali „Osiągnąłem to, czego chciałem. Czas na mnie.”. // Przegrali walkę, przegrali z wyścigiem o komentarze, o statystykę… – Skoro osiągnęli to, czego chcieli, jak możesz ich nazwać przegranymi?
Obecnie w Internecie jest wiele spamu. Wiele przypadków różnego spamu. – A mleko obecnie jest białe.
Cała ta notka to jakieś koszmarne bleblanie, powtarzanie w kółko tego samego. Nie umiesz zebrać własnych myśli i spisać o co ci konkretnie chodzi.
4.
Po co komu 20 takich, na których umieszcza się swój kod html? // One są identyczne(oprócz interfejsu graficznego)! O to samo chodziło twórcom tych serwisów! // Powinny zostać 2, 3 najlepsze serwisy. – Widać, że kompletnie nie rozumuesz, jak działa rynek, ten internetowy również. Prędzej czy później słabsi się wykruszą – płakałeś zresztą nad tym faktem w poprzedniej notce, pisząc o „przegranych”.
Inaczej to wszystko wygląda. // Są systemy CMS. – No i…? Rzucasz urwane zdania, których potem nie rozwijasz, a czytelnik nie ma pojęcia, o co ci tak właściwie chodzi.
5.
Notka z twoim zdjęciem wzięła mnie z zaskoczenia – po wystroju bloga spodziewałam się  dorosłego mężczyzny, patrzy zaś na mnie nieletnie chłopię. Wiem, że to było sześć lat temu i pewnie dziś już nieco wyrosłeś, ale zaczynam się zastanawiać, czy rozumiesz symbolikę swojego obecnego szablonu i to, co oznacza „coming out of the closet".
Usunąłem resztę blogów, tak, tych z dodatkami, pozostanę jedynie przy suchym sianie, stronie z dodatkami i krytycznym 0kiem. – Z tego wynika, że choć w poprzedniej notce narzekałeś na mnogość blogów z notatkami, sam masz ich kilka. Mentalność Kalego?
6.
Według mnie, te uczucie – TO uczucie!
Bo, jak można kogoś kochać, kiedy nie wie się, jaki ma głos, jak zachowa się w danej sytuacji, czy w Internecie nie udaje i jaki jest naprawdę? – Hm, nie było skypa w 2007?
Wydaje nam się, że „kochamy” niektóre osoby(wiem, bo takiego czegoś sam doświadczyłem), jednak, czy to prawda? // Nadal nie wiemy o osobie wszystkiego. – Nigdy nie wiemy o sobie wszystkiego, nawet mieszkając z kimś całe życie. Polecam serię Broadchurch”.
W skrócie: Próbujesz zakumplować się z kimś, wychodzi ci to dopiero po roku, następnie przychodzi ktoś trzeci, szybko zaprzyjaźnia się z twoim przyjacielem, który „kocha” was tak samo. // Jak widać, można się szybko zaprzyjaźnić i tak samo szybko stracić przyjaciela… – Mam nadzieję, że dziś, kiedy jesteś o sześć lat starszy, wiesz już, że człowiek może mieć więcej niż jednego przyjaciela.
Sympatia przez Internet? // Nie, nie ma się co rozpisywać… // Niemożliwe i tyle. – Powtarzasz to już trzeci raz w obrębie tej samej notki.
Bo kochac można na kilka sposobów, a zakochac tylko na jeden… – Udowodnij. A potem dodaj polskie znaki. 
7.
Moim zdaniem – czyli zdaniem wszystkich – Nie.
Mógłbym przytoczyć jeszcze wiele takich przypadków, ale po co? – No nie wiem, a po co w ogóle prowadzisz tego bloga...?
Jak pisałem wyżej – to ich hobby. – WIEMY. +5 zbędność.
Nieświadomie ranią ludzi. – Skąd wiesz, że nieświadomie?
Według mnie ci powinni znaleźć sobie bardziej ambitną pasję, np. numizmatyka. – Taaak, bo zbieranie monet i wszczynanie kłótni jest atrakcyjne dla ludzi o podobnym temperamencie.
A co ze mną? // „Lubię” się kłócić, czasem poprawia mi to humor. // Nie myślę wtedy o osobach po drugiej stronie. // Bo, w końcu, to ma mi sprawić przyjemność, nie jej. – To urocze.
8.
Będzie robić za „tłum” xD, ponieważ właściwa treść dzisiaj niedługa. – Tyle w temacie przedkładania jakości nad ilość.
„podskakują” innym, często starszym osobą – Osobom.
9.
Jedziecie gdzieś? Ja na kolonię. – Kolonie występują w liczbie mnogiej, a nie pojedynczej, jak spodnie, nożyce i gacie.
poodbijam piłką – Poodbijam kogo, co? – Piłkę.
Przepraszam za wszelkie błędy typu literówki, ale mam na komputerze wirusa… – A co ma piernik do wiatraka? 
10.
Ma do tego wiele powodów. – Ma ku temu wiele powodów.
Nie ma – chyba – ucznia, który chciałby nosić mundurek. // Ma do tego wiele powodów. // Np. to, że będzie wyglądał tak samo, jak jego koledzy, koleżanki. – 

To straszne.
To, że będzie wiewygodnie. – a) niewygodnie, b) wszystko zależy od tego, jakie mundurki wybiorą wam rodzice/szkoła.
Następnie planuje podzielić szkoły na żeńskie i męskie, aby pielęgnować homoseksualizm – tak ja to rozumiem. – Co…? Ale… że co?
Mam nadzieję, że ten post da wam dużo do myślenia – Żeby tekst dał coś komuś do myślenia, musiałby być choć trochę odkrywczy.
11.
Uważam, że notki powinny być pisane rzadziej, aby były ciekawsze i, abym nie pisał ich „na siłę”. – Cieszę się, że doszedłeś do tego wniosku.
Na przykład wektory, nagłóski, szablony, pisze wiersze<lol2>. – Nagłówki, piszę. Nie wiem, czemu nie zorientowałeś się, że  blog nie pokazuje emotek znanych ci z gadu–gadu.
„Człowiek nie wie, ile dla kogoś znaczy, dopóki nie zginie.” – Zazwyczaj, jak człowiek ginie, to już go niewiele obchodzi.
Jak widać takie pisanie „o niczym”, chyba, najlepiej mi wychodzi – Nie. Jest nudne.
Jak zapewne wyczytałeś w naszym opisie na Mackach, nie oceniamy wierszy, twoje również więc zostawię bez komentarza.
12.
Jeżeli komuś tak brakuje rodzeństwa, nie ma problemu – prosi rodziców, żeby „doprodukowali” – A rodzice na pewno posłusznie wskoczą do łóżka. Od razu przypomina mi się biedna pani Terlikowska, sterroryzowana przez męża i własne dzieci. 
13.
Przepraszam za wszystkie błędy – literówki, powtórzeniowe, interpunkcyjne i resztę – Zamiast przepraszać – popraw.
Notka o basenie pokazuje, że lepiej wychodzi ci opisywanie wydarzeń niż własnych przemyśleń.
14.
Myśląc nad dzisiejszym tematem do rozważań, pomyślałem sobie – Masło maślane.
jak jechała, to szczeliła glebę. – Strzeliła.
15.
Boże… // Dlaczego? – Po prostu. Wypadki się zdarzają.
Jeżeli ktoś chciałby wiecej dowiedzieć się o tej tragedii, wystarczy odwiedzić i poszukać na www.interia.pl  www.onet.pl  www.wp.pl  www.gazeta.pl  www.o2.pl – Rozumiem, że to rada dla kogoś, kto po raz pierwszy jest w internecie? 
19.
Supemodele.// Spotkaliście się z takimi? // – Nie. // Na pewno nie? // – Na pewno. – A wiesz, kogo spotykają twoi czytelnicy, skąd właściwie? No i „supermodele”, literówka.
Myślę, że tak, ale wtedy chodziłoby o znanych modeli, takich, jak panna Hilton i spółka  – Panna Hilton nie jest modelką. Z kolejnego zdania wynika, że dobrze o tym wiesz, co czyni tę figurę retoryczną jeszcze bardziej pozbawioną sensu.
Sam nie wiem, kiedy się ona pojawiła, gdyż nie logowałem się na tego bloga od 2 sierpnia, dziś jest ósmy, więc to już prawie tydzień – A tydzień w internecie to jak rok w psich latach.
22.
Ja sam nie uczyłem się zbyt wiele, a osiągnąłem wysokie wyniki. – To, zamiast świadczyć dobrze o tobie, może świadczyć źle o szkole.
24.
Nawiązuję w ten sposób, to losu pewnego dziecka – Dawida. // Niech wie, że mi szkoda, kiedy tak obrywa od pani. // Nie jego, pani, która się z nim użera! – To kogo w końcu jest ci żal...?
Ludzi dzielimy na 2 grupy: // 1. myślący, // 2. niemyślący. // Ja zaliczam się do grupy środkowej (zostawiam was z problemem, abyście się troszeczkę pomęczyli, do której to ja, w końsu grupy należę). – Nie umiem pisać zrozumiałych zdań, więc odpowiedzialność za odpowiednie odczytanie tekstu przerzucam na czytelnika. „Końcu”, nie „końsu”.
25.
No, więc, jak wytłumaczymy to, że się cieszymy? // Po prostu zdaje się nam. // Taka… fatamorgana, ściema. // Bo to w końcu nie zasługa jakiegoś szczęścia, że jesteśmy weseli, ale nasza. // Nasza i przypadku. – Miało być głęboko, ale nie wyszło.
Miłość jak kobieta – nieprzewidywalna. – Ach, te stereotypy.
Dobro i zło nie istnieje. Istnieje tylko nicość. – Aha.
27.
Do okoła nas – Dookoła.
Odpowiedzi będą moimi, mogą znacznie odbiegać od waszych. // Dlaczego ;)? Bo jestem kimś jedynym. Je–dy–nym. – Znów traktujesz czytelników jak idiotów. A siebie jak ten jedyny taki płatek śniegu, huh.
Przykro mi, ale pisanie dla siebie w sieci i tak jest lepsze od znanego dawno temu pisania do szuflady! A może akurat ktoś wpadnie, przeczyta, poleci innym? – A może ktoś wpadnie, przeczyta, załamie się prezentowanym poziomem i wyrazi swoją negatywną opinię w komentarzu lub na innym blogu? Może podasz niechcący publicznie informacje, które będą kompromitujące w późniejszym życiu?
Dlaczego w tym „świecie” jest tyle nienawiści, przekłamania, oszustw? (...) Choć teraz jest „tego” co raz więcej – Dlaczego uważasz, że teraz jest więcej? Pokaż statystyki. I dlaczego świat w cudzysłowie? Coraz piszemy razem.
nie wolno się poddawać! Kiedyś to musi się skończyć! – Musi? Bo?
Po drugie – nie kopiować pomysłów innych. Pamiętaj, że może cię spotkać później wiele nieprzyjemności, a, jeżeli nie skusisz się na kopiowanie, a nuż sam wytyczysz trendy, a dla innych staniesz się przykładem – Czyli ja kopiuję – źle, mnie kopiują – dobrze?
Znajdą się tam pytania typu „dlaczego mnie przyezywają”? – Poradnik zalatanego demona.
28.
nieprawdać – Nieprawdaż.
29.
Nawet nie potrafię opisać, jak bardzo mi smutno z tego, że nie byłem tak lekkomyślny i skasowałem moje stare blogi… – Skoro jest ci smutno, to przeczenie jest raczej nie na miejscu. I nie “z tego” – dlatego albo z tego powodu.
30.
Zagmatwane. Plotę trzy po trzy. – No nie mogę się nie zgodzić.
31.
Jednak najbardziej zastanawia mnie to, dlaczego inni wypominają nam, że coś zrobiliśmy źle? – No nie wiem, może po to, byś mógł się poprawić? A czemu ty wypominałeś zachowanie Dawidowi, ty mały hipokryto?
32.
Wiele osób już je miało, już im się skończyły. // A mnie jeszcze pozostał ten tydzień ;). // No i nie mam pomysłu na post. // Znowu ;p. – Niestety, o czym właściwie mowa, nie dowiadujemy się nigdy.
34.
Dzisiaj jest 25 kwietnia. // Już kwiecień. W zasadzie końcówka. // A niedawno był początek… // Do zakończenia roku szkolnego pozostał tylko maj i część czerwca. – Truizmy, wszędzie truizmy.
35.
O, czyżby styl wypowiedzi zaczął się poprawiać? Mam nadzieję, że nie była to tylko chwilowa zwyżka formy.
36.
To już jest jakaś plaga. Gdzie nie jesteś – szkoła, sklep, na ulicy – wszędzie te „imoł”. // Wszystko przez Amerykę. – Włącznie ze stonką, prawdaż.
Ktoś powie, że jestem nietolerancyjny. A jest na odwrót, tylko jestem już tym znużony. – Znużenie nie jest przeciwstawieństwem nietolerancji.
38.
Ten post piszę nie myśląc nad zdaniami, nad ich sensem. – a) to widać po wadliwej konstrukcji tego zdania, b) nie, żeby we wcześniejszych postach było widać tę deklarowaną uwagę.
40.
Czas, gdy budzi się życie, gdy wszystko na nowo rozkwita. // Z jednej strony jest to piękne i cudowne, a z drugiej śmieszne. // Rozkwita, aby żyć przez kilka miesięcy i znowu umrzeć? // Głupie, żałosne, bez sensu. – Pory roku są żałosne? Fizyka i astronomia też?

Dawno nie pisałem. Nie to, że nie mam czasu. // Po prostu moja radość czerpana z blogowania się wypala. – Powtarzasz już to od kilku ostatnich notek. Może więc czas wreszcie dać sobie spokój?
Jest mi obojętne, czy dostanę dwa komentarze, czy w ogóle. – Na miejscu twoich czytelników po przeczytaniu tego wzruszyłabym ramionami i darowała sobie wszelką interakcję – bo skoro i tak cię ona nie obchodzi, to po co się wysilać.
43.
Zawsze wtedy dochodzę do wniosku, że tak naprawdę nie mam przyjaciół. – A dopiero co chwaliłeś przyjaciółkę Martynę…
Chociaż wiem, że na świecie jest pełno osób pustych, to wszystko bym oddał, aby poznać kogoś bliżej i mieć z kim dzielić się swoimi smutkami i radościami. – Z jedną z tych pustych osób, tak?
44.
Choć czasami chciałbym to pohamować, to jednak emocje biorą górę. Nie pozwalają mi świadomie myśleć i kieruję się czymś innym niż w rzeczywistości. – Czymś innym niż w rzeczywistości? To nie ma sensu.
45.
To prawda. Mam talent. Samoistny. Przysparza on wiele kłopotów. // Ale przynajmniej nie jestem taki sam. – Taki sam jak kto? 
47.
Swoje pasje i zdolności w kierunkach humanistycznych rozwijam będąc członkiem klasy o profilu biologiczno–chemicznym. – To logiczne jak diabli.
52, 53.
Chyba faktycznie idzie ku lepszemu, bo były to ciekawe i zgrabnie napisane notki.
57.
Przygarnęła go, a jej życie stało się o 4/3 ciekawsze. – O ile?
58.
Twoje potrzeby zwiększyły się, proporcjonalnie do wzrostu twojego wieku. – A ile wzrostu ma twój wiek?

Nudny i bełkotliwy, to słowa, które przychodzą na myśl po przeczytaniu wszystkich twoich notek. Nuda bierze się z wyważania dawno otwartych drzwi, powtarzania po kilka razy rzeczy oczywistych, wody, która się leje litrami. Bełkot to źle skonstruowane zdania, wykładanie czytelnikom po kilka razy tego samego w obrębie jednej notki, kończenie niemal każdego zdania enterem. W momencie, kiedy wreszcie zaczyna się robić ciekawiej, kiedy zamiast opisywać pogodę wysilasz się na pisanie krótkich opowiastek, portretów, docieramy do ostatniej, najświeższej notki. 
Twoje wpisy można podzielić na te, w których relacjonujesz wydarzenia, te, w których piszesz na temat własnych przemyśleń, i te fabularyzowane, które pojawiły się stosunkowo niedawno. Przemyślenia wypadają zdecydowanie najgorzej, ale biorę poprawkę na wiek – chyba żaden trzynastolatek nie jest wybitnym filozofem. Fabularyzowane notki, takie jak ta, w której opisujesz kobietę z kotami, są zdecydowanie najciekawsze i najbardziej dopracowane. Ładnie budujesz napięcie, pointa ma sens i nie pojawia się zbyt wcześnie, rysowane przez ciebie postaci intrygują i zachęcają do zapoznania się z ich losami.
Ostatecznie okazało się, że szablon, którego użyłeś jest mocno mylący, tak samo nie mam pojęcia o jakiej prawdzie wychodzącej z ukrycia mówisz za pomocą cytatu na belce.
Językowo jest kiepsko, co nieco mnie dziwi, jak przypomnę sobie wpis, w którym chwalisz się doskonałą średnią.
Zastanawiam się, do czego ta ocena jest ci potrzebna. Kilka razy pisałeś, że blogowanie już cię nie kręci, że może już czas dać sobie spokój. Nie znajdziesz u mnie jednoznacznej odpowiedzi, nie będę podejmować za ciebie decyzji dotyczących twojego życia, choćby tak błahych jak te dotyczące tego, co robisz w czasie wolnym.
Ciekawa jestem, jakim jesteś człowiekiem dziś, kiedy masz już dziewiętnaście lat. Ile poglądów ci zostało, a ile się zmieniło? Czy dalej uważasz, że jednopłciowe szkoły promują homoseksualizm i czy dalej kłócisz się dla własnej przyjemności, nie przejmując się uczuciami rozmówcy?
Oceny końcowej brak, bo nie ma ona sensu – twój blog to nie dzieło literackie, a pamiętnik małego chłopca, którym już dawno nie jesteś.

12 komentarzy:

  1. Piękne podsumowanie, które skłoniło mnie do refleksji, podobnie, jak cała ocena. Przyjemnie się czytało i bardzo płynnie :)

    "Swoje pasje i zdolności w kierunkach humanistycznych rozwijam będąc członkiem klasy o profilu biologiczno–chemicznym. – To logiczne jak diabli."
    No, logiki w tym nie ma, ale w moim przypadku było tak samo. Polazłam na profil bio-chem i był to dla mnie okres ogromnego rozkwitu pod względem humanistycznym. To, co robiłam w wolnym czasie, nijak się miało do tego, czego się uczyłam. Poszłam na studia i jest identycznie.

    A tak z czystej ciekawości - czemu nie oceniacie wierszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o mnie, ujmijmy to tak - lepiej będzie dla obu stron, jeśli nie będę musiała poznawać głębokich jak woda w kałuży i niesamowicie oryginalnych przemyśleń nastolatków o bólu życia i rzyci, o czym jest jakieś 90% wierszy na blogaskach.

      Usuń
    2. Aaach, rozumiem doskonale. Mnie samej by się... hm... nie chciało.

      Usuń
    3. A ja jestem zbyt przyziemna i nie ogarniam górlnolotnych poetyckich tekstów :) Nie moja bajka.

      Usuń
  2. "Jeżeli nie chcesz czytać, rozważać tego, co piszę, są na to dwie rady. Wyjdź z bloga lub wydoroślej."
    *pstryk palcami* Wydoroślałam.
    ;-;

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta wzmianka o homoseksualizmie... jest bardzo dziwna, jednak że zdanie jest wyrwane z kontekstu, nie bardzo rozumiem, o co chodzi. Gaya, czy mogłabyś (jeżeli pamiętasz) powiedzieć, kto planuje podzielić szkoły na żeńskie i męskie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile pamiętam, chodziło o Romana Giertycha (to była notka m.in. o wprowadzeniu mundurków).

      Usuń
    2. Hej, link do tej konkretnej notki: http://suche-siano.blog.onet.pl/page/49/ Jest tam mowa o ministrze R. Odkąd wyjechałam, staram się trzymać od polskiej polityki z daleka (nie zawsze się udaje), więc nie będę ci guglać o kogo konkretnie mogło chodzić :)

      Usuń
    3. No, z jego kadencji post. Byłam w 3 gimnazjum wtedy, dobrze pamiętam, jak kazali mi płacić 50 zł (tak naprawdę kosztowały 100, ale gmina dała połowę) za obleśny worek, który nie nadawał się nawet do wycierania podłogi i który nosiłam ledwie parę miesięcy (mój ból był tym większy, że mundurków brakło i jak ktoś nie przyszedł do szkoły w dniu rozdawania, ominęło go to szczęście, bo nikt się nie zebrał, żeby zamówić nowe).
      ...a na następny rok znieśli ten nakaz...
      Musiałam się wyżalić :D

      Usuń
    4. Dziękuję. A, ja też mundurki pamiętam, co więcej - nosiłam ten łach przez parę lat, więc niejako autora tego postu rozumiem, ale... No, stwierdzenie o promowaniu homoseksualizmu mnie dość zdziwiło. Miałam nadzieję na jakieś rozwinięcie tego tematu w notce, jednak niestety żadna "głębsza" myśl się tam nie pojawiła... :<

      Usuń
  4. Podoba mi się ostatnie zdanie podsumowujące ocenę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! Żeby nie było, że jestem ignorantem, obiecuję, że skomentuję szerzej ocenę, jak tylko będę w posiadaniu lepszego łącza (aktualnie kradnę od Da Grasso :o). Ocenę przeczytałem i wielokrotnie się uśmiałem z tych moich głupotek. A i ostatnie zdanie postu, faktycznie, mistrzowskie! :)

    OdpowiedzUsuń